Tusk chciał ingerować w polskie sprawy, ale prezydent Duda pokazał mu gdzie jego miejsce
Jak informuje portal 300Polityka, Donald Tusk złożył propozycję spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą, gdyż jest zaniepokojony zmianami, jakie toczą się w Polsce. Kancelaria prezydenta odmówiła takiego spotkania, ponieważ, jak potwierdza szef gabinetu Krzysztof Szczerski „wg prezydenta nie ma pola do interwencji ze strony szefa Rady Europejskiej”.
– Potwierdzam - wpłynęła prośba o spotkanie. Prezydent polecił przekazać przewodniczącemu Tuskowi, że jego zdaniem nie ma pola do interwencji ze strony szefa Rady Europejskiej, niezależnie zresztą od tego kto sprawuje tę funkcję. Tym bardziej, że sprawa reformy sądownictwa nie jest przedmiotem prac Rady Europejskiej – przekazał Krzysztof Szczerski
Prezydent - zaznaczył Szczerski - „wyraża zdziwienie, że w tej sytuacji nastąpiło takie wzmożenie instytucji europejskich, bo wszystko odbywa się zgodnie z porządkiem prawnym”.
Dodatkowo, min. Szczerski zaznaczył, czym wg prezydenta RP powinien zająć się D. Tusk:
– Prezydent uważa, że przewodniczący Rady Europejskiej powinien raczej podjąć inicjatywę w Brukseli, żeby obiektywnie wyjaśnić naturę tych zmian i powody sporu politycznego, używając swojego autorytetu, jaki ma w kręgu instytucji unijnych, a nie w Warszawie – powiedział szef gabinetu prezydenckiego w rozmowie z portalem 300Polityka.