Trwa dziesiąty dzień strajku pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Kolejne rozmowy z dyrekcją placówki nie przyniosły jednak rezultatu. Zdaniem przewodniczącej związku pielęgniarek i położnych w CZD Magdaleny Nasiłowskiej, dyrekcja szpitala nie przedstawiła strajkującym nowej propozycji, a jedynie "wirtualne rozwiązania". – Koleżanki zastanawiają się, jakie podjąć dalsze kroki – powiedziała.
Strajk rozpoczął się w ubiegły wtorek. Pielęgniarki domagają się wyższych pensji lepszych warunków pracy. Jak dodają, w całym CZD jest ich po prostu za mało. W ubiegłym roku pielęgniarki miały obiecane 400 złotych podwyżki, i jak twierdzą, do tej pory dostały tylko część tej kwoty. Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją trwa od grudnia 2014 r.
Strajk pielęgniarek polega na na odejściu od łóżka chorego. Z kolei w oddziałach, w których może dojść do bezpośredniego zagrożenia życia pielęgniarki będą pracować w ramach ustalonego grafiku z wyłączeniem dyżurów zleconych. Ze strajku wyłączone są bloki operacyjne, patologia noworodka i oddział intensywnej terapii. Na pozostałych oddziałach pozostanie pielęgniarka oddziałowa i jedna pielęgniarka.
Strajk ma potrwać do odwołania. W związku z nim zostały odwołane planowane operacje, a także badania diagnostyczne, zaś mają być tylko wykonywane zabiegi nagłe. Ze strajku wyłączony nie został oddział onkologiczny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Radziwiłł: Obecny rząd nie ma nic wspólnego z długami Centrum Zdrowia Dziecka