Słowaccy ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby (odpowiednik polskiego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego) podali informację o tragicznym wypadku, jaki miał miejsce wczoraj, wczesnym popołudniem w słowackich Tatrach. Podczas schodzenia z Kończystej, jeden z uczestników polskiej wycieczki feralnie poślizgnął się na płacie śniegu, po czym spadł kilkaset metrów. Zatrzymał się dopiero na wystających spod śniegu skałach, co okazało się tragiczne w skutkach.
Tuż po tym, jak 57-latek zjechał żlebem, dwójka jego towarzyszy wezwała górskich ratowników. HZS posłał na miejscu wypadku śmigłowiec. Próbowano pomóc poszkodowanemu, ale jego stan był krytyczny. Podjęto próbę reanimacji, jednak mężczyzna zmarł na miejscu.
Polacy w tej części słowackich Tatr byli nielegalnie. Ten rejon TANAPu (słowacki park narodowy w Tatrach) jest cały czas zamknięty dla turystów.