Szymon Hołownia podczas jednego z wystąpień zszokował. Stwierdził, że Jezus stał się... zwierzęciem.
– Ludzie nie widzą jednej podstawowej rzeczy, że Jezus stał się człowiekiem ale też – przecież powtarzamy to w każde święta Paschy – stał się zwierzęciem. Stał się Barankiem Ofiarnym. Jezus wziął na siebie ból, krzyk, krew, pot i łzy tysięcy zwierząt ofiarnych, które byłyby zabijane jeżeli On nie złożyłby swojej ofiary – mówił Hołownia.
Znany prezenter już wcześniej zasłynął z głoszenia podobnych herezji. Według jednego z jego twierdzeń podczas Sądu Ostatecznego ludzi będą sądzić zwierzęta.
Hołownia we właściwy dla siebie sposób zdefiniował także do pojęcie pro life:
– Bycie pro-life dzisiaj nie oznacza jedynie protestowania przed klinikami aborcyjnymi, tylko oznacza np. zadbanie o sąsiada, który nie może palić niczym innym tylko pali pampersy, kalosze i meble (…) do wyborów chodzimy raz na cztery lata, a do sklepu codziennie. Sklep jest miejscem, w którym kształtuje się dzisiejszy świat i dokonuje wyborów za życiem i za śmiercią – powiedział.
I dalej wskazywał:
– Ostatnio rozmawiałem z ludźmi z Młodzieżowych Strajków Klimatycznych, którzy mówią: tylko zmiany systemowe, jest już za późno na zmiany jednostkowe (…) Nie, absolutnie! Zmiany systemowe – takie jest moje zdanie – one się wzmacniają lub wręcz rodzą z wyborów jednostkowych, które osiągają w pewnym momencie punkt kulminacji i robi się zmiana systemowa. Wybieramy innych polityków, decydujemy czy ten koncern bankrutuje…i nagle się rzeczywistość układa, wiesz – mówił.