Totalni od Tuska mają tupet, przyjeżdżając do Stalowej Woli. Prezydent Nadbereżny: rządy PO to był koszmar dla miasta
– Widzimy, jaka jest przepaść między tym, jak rząd Prawa i Sprawiedliwości dawał kontakty do Huty Stalowa Wola, a jak to było za czasów Platformy Obywatelskiej. Politycy PO mają wyjątkowy tupet przyjeżdżając do Stalowej Woli, na czele z panem Siemoniakiem, który był wicepremierem i ministrem obrony narodowej, (…) który zasłynął tym, że jego największymi zakupami były tablice Mendelejewa dla polskiej armii – mówi wiceminister Śliwka.
W jego ocenie, politycy PO w ogóle nie radzili sobie ze spółkami Skarbu Państwa i w kwestiach obronnych. Śliwka zarzucił również rządowi Donalda Tuska, że nie zamówił w Hucie Stalowa Wola armatohaubicy Krab. – Pomimo tego, że była już produkowana w HSW – dodał.
Wiceminister mówił również, że w czasach rządów PO zwolnionych zostało w Stalowej Woli 8 tys. osób.
– Wszystko zaczęło się od decyzji nominatów PO. Te błędne decyzje zostały naprawione po 2016 roku i to wynikało z działań rządów PiS, te 16 mld zł, które za czasów rządów PiS trafiło do HSW – mówił.
Śliwka przypomniał, że niedawno premier Mateusz Morawiecki podjął decyzje o przeznaczeniu 600 mln zł na inwestycje w HSW. Dodał, że w najbliższym czasie trafi kolejne 1,2 mld zł, m.in. na przygotowanie linii produkcyjnych dla wozu piechoty Borsuk i Raka. Zadeklarował też, że w HSW odbywać się będzie polonizacja koreańskiej armatohaubicy K9.
– Biorąc to wszystko pod uwagę, to trzeba mieć wyjątkowy tupet, żeby politycy PO i PSL przychodzili i krytykowali, jak wygląda polski sektor zbrojeniowy. Oni zwijali sektor zbrojeniowy. Rząd Donalda Tuska nie chciał współpracować z polskim sektorem zbrojeniowym. Nie był zainteresowany wspieraniem polskich spółek i miast jak Stalowa Wola, wolał wybierać politykę służalczą wobec Kremla – mówił Śliwka.
Jak mówił prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, czas rządów PO i czas rządów Donalda Tuska to „koszmarny czas” pod względem tego, jak wyglądała sytuacja w Stalowej Woli. Prezydent przypomniał, że za rządów PO w mieście upadło kilka dużych zakładów m.in. Zakład Zespołów Napędowych czy Kuźnia.
Nadbereżny przypomniał, że w 2009 r., kiedy Huta stała na krawędzi bankructwa, rząd Donalda Tuska pożyczył HSW 60 mln zł.
– A co robi rząd Mateusza Morawieckiego, nie udziela pożyczki, tylko przeznacza na dokapitalizowanie HSW blisko dwa miliardy złotych. To 300 razy więcej pomocy udzielonej przez rząd PiS niż przez rząd PO – powiedział.
Zarzucił również politykom PO brak szacunku do ludzi pracy.
Ostre wypowiedzi Śliwki i Nadbereżnego wywołała wizyta byłego min. obrony w rządzie Tuska i obecnego posła PO Tomasza Siemoniaka (znanego w niektórych kręgach jako "Mendelejew"), który niepomny jak widać swoich i swego niesławnego pryncypała "zasług", stwierdził w ostatnią środę w środę w Stalowej Woli, że politycy PiS „stroją się w piórka” obrońców przemysłu zbrojeniowego, a tymczasem PiS „zaorało polską zbrojeniówkę”.
Tomasz-Mendelejew-Siemoniak walczy ze swoim wodzem na bezczelność wypowiedzi.