Xi Jinping - przywódca Chin złoży trzydniową wizytę państwową w Rosji. Oczywiście, na zaproszenie Władimira Putina. Zgodnie z informację przekazaną przez rzeczniczkę chińskiego MSZ Hua Chunying, ma do niej dojść w dniach 20-22 marca. W komunikacie opublikowanym na stronie resortu nie podano jednak żadnych dodatkowych szczegółów. Czego mogą dotyczyć rozmowy...?
O planach wizyty Xi w Moskwie i spotkania z Putinem informowały wcześniej zachodnie media, które powoływały się na anonimowe źródła.
Dziennik „Wall Street Journal” podał, że po spotkaniu z Putinem Xi planuje rozmowę przez łączę internetowe z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Byłby to pierwszy bezpośredni kontakt przywódców Chin i Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku.
W czwartek szef chińskiego MSZ Qin Gang rozmawiał telefonicznie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą. Kułeba ogłosił, że rozmowa dotyczyła zasady integralności terytorialnej, oraz że podkreślił wagę formuły pokoju przedstawionej w listopadzie 2022 roku przez Zełenskiego.
Według komunikatu chińskiego Qin wyraził zaniepokojenie z powodu przedłużającej się eskalacji „kryzysu” i obawy, że sytuacja może „wymknąć się spod kontroli”. Dodał, że Chiny mają nadzieję na wznowienie negocjacji pokojowych, zawieszenie broni i znalezienie politycznego rozwiązania, w czym będą odgrywały „konstruktywną rolę”.
Komunistyczne władze Chin nie potępiły rosyjskiej agresji i wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją. W chińskich komunikatach mowa najczęściej o „kryzysie” lub „kwestii ukraińskiej”. Pekin sprzeciwia się również sankcjom nakładanym na Moskwę i zacieśnia z nią współpracę w wielu dziedzinach, w tym wojskowej.
Chińskie MSZ ogłosiło niedawno oficjalne „stanowisko w sprawie politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego”, w którym zaapelowało o poszanowanie integralności terytorialnej „wszystkich państw”, wezwało do zawieszenia broni i rozmów pokojowych oraz generalnie potępiło groźby jądrowe.
Wyraziło jednak przy tym sprzeciw wobec „jednostronnych sankcji", jak Pekin określał wcześniej restrykcje nakładane na Moskwę. Chińskie władze promowały też propagandową narrację Kremla i oskarżały NATO o podsycanie konfliktu poprzez dostawy uzbrojenia dla Ukrainy.
Władze Chin wielokrotnie twierdziły, że będą odgrywać „konstruktywną rolę” w dążeniach do zakończenia konfliktu. Próby tworzenia przez Pekin wizerunku mediatora przyjmowane są w USA i Europie z głębokim sceptycyzmem, a wielu ekspertów ocenia, że Chiny stoją po stronie Rosji, wspierając ją politycznie i propagandowo. Władze USA sądzą, że Chiny rozważają również dostawy broni dla rosyjskiej armii.