Gazeta Wyborcza, podobnie jak inne gazety, po raz kolejny ubolewa, że aż 26 proc. nie zdało matury. Nie rozumiem takiej reakcji, matura jest po to, żeby sprawdzić, kto się nauczył, a kto nie – mówił w Telewizji Republika Tomasz Terlikowski.
Redaktor Naczelny Telewizji Republika przypominał, że dawniej próg pozwalający na zdanie matury był dużo wyższy, obecnie, aby zdać egzamin należy przekroczyć jedynie 30 proc. – I tak obniżyliśmy standardy. Za moich czasów trzeba było mieć ponad połowę, żeby zdać – podkreślał.
Tomasz Terlikowski zwracał uwagę na bezzasadność mówienia o tym, że tak wielkim problemem jest zdawalność egzaminu maturalnego.
– Albo w ogóle zlikwidujmy maturę i niech każdy ocenia sam siebie i wtedy wszyscy będą zdawać, albo zostawmy maturę i pogódźmy się z tym, że ktoś jej nie zdaje – mówił. – Matura jest po to, żeby część ludzi jej nie zdało – dodał.
Jak podała Centralna Komisja Egzaminacyjna maturę zdało 74 proc. uczniów. Najgorzej poszło im z matematyką.