Taśmy Giertycha ujawniają kulisy władzy. Tusk, Wrzosek, Wenecja i miliony
Nie ma w tych rozmowach troski o prawo czy dobro wspólne. Są luksusowe hotele, zaproszenia na kolacje do Wenecji, polityczne układanki i nazwiska z pierwszych stron gazet. Ujawnione przez Telewizję Republika taśmy z Romanem Giertychem rzucają nowe światło na relacje środowiska obecnej władzy - bez masek i bez filtrów. Bohaterowie? Giertych, Bodnar, Wrzosek, Sikorski, Czarnecki i… Donald Tusk.
Prokuratura pod kontrolą?
Roman Giertych w ujawnionych nagraniach jasno wskazuje, że po wyborach planował „poważną zmianę w prokuraturze”. Mówi o potrzebie usunięcia prokuratorów kojarzonych z poprzednią władzą oraz sukcesach, bo udało się zebrać materiał na byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Jednocześnie zapowiada, że trzeba się rozprawić z prokuratorami, którzy rzetelnie wykonywali swoją pracę w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy.
- My musimy tych prokuratorów, którzy zhańbili się współpracą dla poprzedniego rządu, usunąć najlepiej z zawodu
- mówi na nagraniu.
Pochwala też działania Adama Bodnara i prokurator Ewy Wrzosek, której przesłuchanie miało poprzedzać śmierć Barbary Skrzypek:
- Mamy już materiały na Ziobrę(...). Śledztwo w sprawie dwóch wież jest bardzo szybko kontynuowane i tutaj ukłony dla pani Wrzosek(…). Myślę, że inne te postępowania (...), które mają wsparcie ze strony adwokatów idą dobrze
- mówi Giertych.
Komentatorzy z Telewizji Republika, jak Piotr Nisztor i Cezary Gmyz, nie mają wątpliwości: Giertych nie tylko komentuje działania rządu, on nimi współkieruje.
- Roman Giertych wychodzi na osobę, która steruje Adamem Bodnarem. On mówi: ja działam, a Adam Bodnar daje twarz
- mówi Gmyz.
Tusk, Czarnecki i spotkania na szczycie
W innym nagraniu Giertych prowadzi rozmowę z Leszkiem Czarneckim, biznesmenem kojarzonym z aferą GetBack. Ujawnia, że spotyka się z Donaldem Tuskiem i sugeruje, że zaaranżuje spotkanie Czarneckiego z premierem Donaldem Tuskiem.
- Umówiłem się z nim na ten tydzień, przyszły i będę wiedział, co planujesz (...). Ja muszę was w ogóle spotkać
- mówi.
Czarnecki, wobec którego toczyły się postępowania dotyczące strat liczonych w setkach milionów złotych, deklaruje gotowość do współpracy:
„Jak mogę w czymś pomóc, to z chęcią pomogę. A jak mogę nie zaszkodzić, to nie będę szkodził.”
Wenecja, Cipriani i zaplecze władzy
Sporo kontrowersji budzi nagranie rozmowy o wspólnym spotkaniu w ekskluzywnym hotelu Cipriani w Wenecji, z udziałem Giertycha, Czarneckiego, a także Radosława Sikorskiego i jego żony Anne Applebaum.
- Sprawdź, daj mi znać, to ja ci teraz hotel zarezerwuję i samolot załatwię
- mówi Czarnecki.
Giertych odpowiada, że musi sprawdzić termin, bo wcześniej umówił się z Tuskiem:
„Musiałbym 13-go wracać, bo ja się umówiłem z Donaldem wtedy.”
Rząd Giertycha?
Z nagrań wyłania się obraz Romana Giertycha jako postaci wszechwładnej, powiązanej z prokuraturą, mediami, kancelarią premiera i zamożnymi partnerami biznesowymi.
- Z tych taśm wynika, że pan Giertych steruje tym rządem (…). Wygląda tak, jakby to on był premierem tego rządu
- ocenił poseł Andrzej Śliwka z PiS.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X