1 sierpnia w godz. wieczornych, doszło do oberwania chmury w Tarnowskich Górach w woj. Śląskim. Podczas ulewy odnotowano ponad 111 interwencji Straży Pożarnej.
Ulice w mieście były całkowicie zalane. Podczas jednej z interwencji, strażacy zmuszeni byli ewakuować 4 osoby z budynku mieszkalnego. Po odpompowaniu wody, strażacy zobaczyli, że posadzka jest poważnie pęknięta. Okazało się też, że wokół budynku powstały zapadliska, które zagrażały życiu mieszkańców. Zapadliska miały głębokość ok. metra.
- W większości te zgłoszenia dotyczyły miasta Tarnowskie Góry. We wszystkich interwencjach odnotowaliśmy tylko jedno nietypowe zdarzenie, w którym po wypompowaniu wody zauważono duże pęknięcie posadzki. – tłumaczy mł. kpt. mgr inż. Wojciech Poloczek, oficer prasowy KPP SP w Tarnowskich Górach.
Kierowcy samochodów mieli problemy, aby przejechać ulicami miasta. Ponieważ utworzyły się tzw. „rzeki”. Zalana jest ulica Częstochowska, która mieści się pod wiaduktem. Samochody, także miały problem, by przejechać ulicą Gliwicką, Kościuszki oraz skrzyżowanie ulic Pastuszki, oraz Wiejskiej.
- Zgłoszenia dotyczyły pompowania wody z zalanych posesji oraz piwnic. Strażacy byli wzywani także do usuwania powalonych drzew z ulicy województwa śląskiego. – mówi mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzecznika prasowego Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.