Jeżeli chodzi o obywateli RP to cóż, zrobili złą robotę, kompromitowali Polskę, wszczynali awantury, a teraz są już niepotrzebni więc „murzyn zrobił swoje- murzyn może odejść” no i oni się nie chcą z tym swoim losem pogodzić, dlatego Kasprzak startuje i ma takich wybitnych współpracowników jak Żakowski, także zobaczymy co będzie. To jest kolejny dowód na procesy dezintegracyjne w tym środowisku.- powiedział w programie Dziennikarski Poker dr Targalski, który był gościem red. Doroty Kani
– Opozycja boi się przegranej. To, co dzieje się wewnątrz opozycji, szczególnie w Platformie Obywatelskiej wskazuje na to, że procesy dezintegracyjne już się tam zaczęły- powiedział Targalski.
– Trzeba przyznać , że Grzegorz Schetyna jednak posłuchał się izraelskiej firmy doradczej, żeby schował się w mysiej dziurze. Wyszedł do ludzi i ogłosił, że teraz najważniejszą osobą jest Kidawa-Błońska, więc schowął się za jej plecami, wziął te rady izraelskiej firmy na poważnie i to jest plus, bo to znaczy,że umie słuchać doradców- ocenił politolog.
82% badanych przez OKO.press zwolenników opozycji uważa, że PiS będzie rządził kolejną kadencję
– Jeżeli ludzie są już przekonani, że PiS wygra, to znaczy że wygra. To tak samo jak na wojnie. Jeżeli jakieś państwo dokonuje agresji to musi najpierw przekonać obywateli państwa, które będzie zaatakowane, że nie mają żadnych szans, nie mają żadnych sojuszników i na pewno przegrają. PiS nie dokonuje agresji ale „totalni” tak to odczuwają, oni uważają że im się władza należy, że są na wojnie- powiedział Targalski.
Puste krzesło…Donalda Tuska
– Tusk nie przyjechał, ponieważ tutaj nikt na niego już nie czeka. Nikt go nie potrzebuje. Wprawdzie Tusk kombinuje ze Zdrojewskim jak obalić przewodniczącego Platformy, ale tak jak mówiłem, jest to tylko dowód na to, że procesy dezintegracyjne się rozpoczęły i jeżeli Platforma przegra, a myślę że przegra wybory, to te procesy przyspieszą - skomentował Targalski.
– Widocznie Tusk uważał, że skoro w Warszawie go nie ma to na Westerplatte tym bardziej nie przyjedzie, zresztą tam była promowana przez niego Dulkiewicz, no to już wystarczy głupoty i kompromitacji, po co podwajać tę stawkę. Tusk stałby z Dulkiewicz i wszyscy by wyśmiewali, że to jest jego człowiek i jego kandydatka na prezydenta Gdańska, a kto wie czy nie na więcej - dodał .
Zamiast paktu ponad podziałami – szarpanina i awantury
– Jeżeli chodzi o Sejm, ugrupowania muszą podporządkować się Platformie Obywatelskiej, w przypadku Senatu, ci ludzie mają nadzieję, że dostaną się samodzielnie, ponieważ tam obowiązuje inna ordynacja. Liczba miejsc w Senacie jest ograniczona i zawsze jest pytanie, który z nich to miejsce ewentualnie może dostać. Jeżeli chodzi o obywateli RP to cóż, zrobili złą robotę, kompromitowali Polskę, wszczynali awantury, a teraz są już niepotrzebni więc „murzyn zrobił swoje- murzyn może odejść” no i oni się nie chcą z tym swoim losem pogodzić, dlatego Kasprzak startuje i ma takich wybitnych współpracowników jak Żakowski, także zobaczymy co będzie. To jest kolejny dowód na procesy dezintegracyjne w tym środowisku- ocenił.
Szanse na zdobycie przez opozycję większości w Senacie
– To zależy od rozproszenia. Niestety, ale moim zdanie ordynacja do Senatu jest zła, to znaczy nie jest to prawdziwa większościowo ordynacja, gdzie żeby wygrać w danym okręgu trzeba mieć 50+1, tylko wystarczy mieć największą liczbę głosów. Jeżeli najwieksza liczba głosów , to jeżeli będzie startowało np. 100 osób w danym okręgu , to każdy dostanie około 1% a ten kto dostanie 2%- przejdzie. To jest bardzo wadliwa ordynacja i dlatego jest taki zalew kandydatów do Senatu, bo mają oni nadzieję, że przy rozproszeniu głosów dostaną np. 5% i wchodzą- podsumował dr Jerzy Targalski.