Dzisiejszy program dr Jerzego Targalskiego „Geopolityczny tygiel” był poświęcony Środkowej Azji. – W Azji Środkowej mamy pięć państw: Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan, Kirgistan i Tadżykistan. Z nich wszystkich kluczowym jest Uzbekistan. Dlaczego ? Po pierwsze zajmuje centralna pozycję i mimo że nie ma takich surowców naturalnych jak Kazachstan i Turkmenistan, to jednak jest kluczem do bezpieczeństwa tego rejonu – mówił dr Targalski.
Teren ewentualnego starcia
– Pan Bartosiak uważa, że głównym terenem ewentualnego starcia chińsko-amerykańskiego będzie Pacyfik czyli obszar między wyspami. Przychylam się raczej do poglądu, że kluczowym terenem jest Azja Środkowa. Dopóki Chiny będą kontrolowały Azję środkową, będą miały ograniczony dopływa surowców – zwłaszcza ropy i gazu - powiedział.
– W Azji Środkowej mamy pięć państw: Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan, Kirgistan i Tadżykistan. Z nich wszystkich kluczowym jest Uzbekistan. Dlaczego ? Po pierwsze zajmuje centralna pozycję i mimo że nie ma takich surowców naturalnych jak Kazachstan i Turkmenistan, to jednak jest kluczem do bezpieczeństwa tego rejonu. Wynika to z siły ludności. Obecnie zamieszkuje ten kraj 32 mln ludzi. Z tego Uzbekowie to jakieś 80%. Uzbecy mieszkają także w Kazachstanie i Turkmenistanie. Jeśli byśmy chcieli użyć mniejszości Uzbeckiej to możemy ten manewr wykorzystać w każdym z tych krajów - podkreślił dr Targalski.
Możliwości komunikacyjne Azji Środkowej
– Najważniejszym problemem jest eksport surowców. Droga prowadzi albo do Rosji, gdzie handel jest już dużo mniejszy. Pozostaje droga przez Morze Kaspijskie. Tutaj mamy problem, ponieważ nie można położyć rurociągów. Dlaczego? Ponieważ trwa spór o status Morza Kaspijskiego. Jeżeli zostałoby uznane za jezioro, to wtedy dzielimy wody i wody Azerbejdżanu łączą się z wodami Turkmenistanu i można przeprowadzić bez problemu gazociąg. Jeśli zostanie uznane za morze to każde państwo ma strefę morską, a środek jest międzynarodowy. Trzeba wtedy zawrzeć porozumienie, Rosja na temat jakiegokolwiek porozumienia bojkotuje, bo nie chce dopuścić do tego, żeby przeprowadzić wodociągi. Oznacza to, ze możliwości eksportu przez Kaukaz są bardzo ograniczone - ocenił.