W kolejnym odcinku autorskiego programu „Geopolityczny tygiel” dr Jerzy Targalski analizował sytuację gospodarczą Rosji
– Cena baryłki rosyjskiej ropy, waha się pomiędzy 15 a 20 dolarów, podczas gdy ropa z Morza Północnego oscyluje między 25 a 30 dolarami, West Texas International wynosi ok. 25 dolarów, a arabska ropa 27. Widzimy wiec, że zapotrzebowanie na ropę rosyjską, która jest dodatkowo złej jakości, musi być małe. Wiadomo już, że w kwietniu zapotrzebowanie na ropę spadnie o ok. 20 procent. Jak można się było spodziewać Putin zaproponował Saudom rozmowy. (…) Saudyjczycy ich jednak nie podjęli. Warunki Putina były takie, że dojdzie do porozumienia trzech, czyli Rosja OPEC plus USA, ale (…) nikt z Rosją rozmawiać nie chce. – wskazuje dr Targalski.
Prezydent Władimir Putin poinformował w czwartek, że dni wolne od pracy zostaną w Rosji przedłużone do końca kwietnia. Wcześniej obowiązywały one do 5 kwietnia. Putin wskazał, że szczyt epidemii koronawirusa w Rosji i na świecie jeszcze nie nastąpił.
– Tydzień wolnego dla całego przemysłu rosyjskiego będzie kosztował 0,1 % PKB. Bank Centralny Rosji dotychczas co tydzień publikował dane, dotyczące rezerw. 13 marca wynosiły one 581 miliarda dolarów. (…) 13 marca rozpoczęła się obrana rubla. W ciągu tygodnia bank centralny Rosji sprzedał 30 mld dolarów i 20 marca rezerwy wyniosły 550 miliardów. – zauważył Targalski.
Istotną sprawą są także posunięcia o Banku Centralnego Rosji.
– 27 marca nie opublikowano danych, dotyczących rezerw. Bank Centralny Rosji oświadczył, że Rosjanie nie chcą kupować już dolarów. Można się więc domyślać jak szybko topnieją rosyjskie rezerwy (…) Prognozy są takie, że w tym roku kurs rubla osiągnie 13 rubli za dolara. To 100 procentowy wzrost kursu na niekorzyść rubla. Trzeba do tego doliczyć wydatki związane z walką koronawirusem, które ciężko uderza w rosyjską gospodarkę. – stwierdził ekspert.
Kolejnym problemem Rosji są saudyjskie posunięcia w Azerbejdżanie.
– Nie można sprzedać rosyjskiej ropy, bo Saudowie nie chcą się zgodzić na żadną umowę i wyraźnie doszli do kontrataku. Wyrugowali Rosję z rynku w Azerbejdżanie. Można się spodziewać, że za tym pójdą dalsze saudyjskie sukcesy w rywalizacji z Rosjanami. – wskazywał publicysta.
Niekorzystnie dla Rosji ułożyły się także pertraktacje z Białorusią. Z uwagi na gwałtowne spadki popytu na rosyjską ropę, premierzy Rosji i Białorusi telefonicznie uzgodnili warunki współpracy w sektorze naftowym.
– Można było to przewidzieć, z Rosja porozumiała się z Łukaszenką i według umowy będzie sprzedawała Białorusi milion ton ropy po cenie 15,70. – zaznaczył Targalski.
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEJ AUDYCJI