Telewizja Polska zabrała głos ws. incydentu, do jakiego doszło wczoraj przed debatą przedstawicieli ośmiu Komitetów Wyborczych. TVP przekonuje, że na trzy godziny przed spotkaniem Prawo i Sprawiedliwość zażądało podwojenia liczby przyznanych identyfikatorów, co nie było możliwe gdyż każdemu Komitetowi przysługiwała taka sama ich liczba.
Jak czytamy na portalmedialny.pl, który cytuje oświadczenie TVP, liczba przyznanych identyfikatorów dla wszystkich komitetów była taka sama. Identyfikatory czerwone, upoważniające do wejścia do strefy studyjnej były tylko dla Liderów Komitetów oraz 10 osób towarzyszących, a identyfikatory żółte, w liczbie po 25 osób dla każdego z Komitetów Wyborczych, upoważniające do przebywania w holu budynku B. Informacje o liczbie przyznanych identyfikatorów miały zostać przekazane Komitetom 15 października
TVP wskazuje, że na trzy godziny przed wczorajszą debatą przedstawiciele KW PiS zażądali podwojenia liczby identyfikatorów umożliwiających dostęp do garderoby i studia. Jak tłumaczy TVP, spełnienie tych oczekiwań nie było jednak możliwe, bo każdy z Komitetów otrzymał tę samą liczbę identyfikatorów.
Co więcej, w oświadczeniu napisano, że każda osoba wchodząca na teren TVP podlegała tym samym zasadom: kontroli bezpieczeństwa i kontroli pirotechnicznej. Jak oddano, wyłączeniu z kontroli pirotechnicznej przeprowadzanej przez Biuro Ochrony Rządu we współpracy z Ochroną TVP podlegał jedynie Lider Komitetu oraz osoby posiadające identyfikator w kolorze czerwonym.
TVP zdementowało doniesienia mówiące, że kontroli podlegały wyłącznie osoby z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. "Do TVP nie dotarła informacja, by pozostałe Komitety zgłaszały jakiekolwiek zastrzeżenia do procedur kontroli i bezpieczeństwa" – zaznaczono w oświadczeniu.