Troje dzieci trafiło do szpitala wskutek piątkowego wypadku w Rudzie Śląskiej. Pogotowie zabrało także kierowcę autobusu. Pojazdem podróżowało 37 przedszkolaków jadących na dwudniową wycieczkę w Beskidy. Przybyli na miejsce inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzili kontrolę stanu technicznego pojazdu.
Do incydentu doszło na ul. 1 maja w Rudzie Śląskiej. Pojazd wiozący dzieci zjechał z drogi i taranując drzewo zatrzymał się na ścieżce rowerowej, kilka metrów od jezdni.
Wezwane służby ratunkowe zabrały troje dzieci i kierowcę do szpitala. Obecni na miejscu zdarzenia inspektorzy ITD zabezpieczyli dane z tachografu oraz skontrolowali pojazd. Będą sprawdzać, czy nie doszło do naruszenia czasu pracy.
W trakcie jazdy nagle kierowca miał się źle poczuć i stracić przytomność. Prawdopodobnie miał zawał serca - podało Polskie Radio Katowice. Gdy mężczyzna zasłabł, pojazd zjechał z drogi.
Autokar był przechylony i służby ratownicze miały problem z jego wyciągnięciem. Pojazd został podparty wspornikami, a ostatecznie podniósł go dźwig wezwany na miejsce - podał dziennikzachodni.pl.