Przejdź do treści
T. Sakiewicz kontra 38 sędziów z Krakowa: Wyrok jest haniebny. Nie potrafię ocenić go inaczej niż jako wspieranie samych siebie przez sędziów
Telewizja Republika

11 stycznia w Sądzie Okręgowym w Warszawie sędziowie z Krakowa, którzy domagali się sprostowania treści autoryzowanego wywiadu z Mateuszem Morawieckim, przegrali proces z Tomaszem Sakiewiczem. Zdecydowali się jednak na apelację, a wyrok w tej sprawie zapadł wczoraj. - Wyrok jest haniebny. Nie potrafię ocenić go inaczej niż jako wspieranie samych siebie przez sędziów - ocenił Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej".

Grupa 38 sędziów z Krakowa domaga się od redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza sprostowania przez „Gazetę Polską” autoryzowanego wywiadu z premierem. W czerwcu ubiegłego roku w tygodniku premier Mateusz Morawiecki odpowiadał na pytanie o bunt krakowskich sędziów, którzy wystąpili przeciwko prezes powołanej przez ministra sprawiedliwości.

- W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana Timmermansa, aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza - odpowiedział wówczas Morawiecki.

I właśnie sformułowanie "grupa przestępcza" stało się punktem zapalnym sporu.

Mimo, iż sędziowie wnoszący pozew sprawę przegrali, to złożyli apelację.

Wczoraj, Sąd Apelacyjny wydał wyrok, w którym z proponowanej treści sprostowania, które miało 4 zdania, nakazał sprostowanie tylko jednego zdania, które mniej więcej brzmi "nieprawdą jest, że wśród sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie działa zorganizowana grupa przestępcza".

- Oddalono też apelację pięciu sędziów, którzy - naszym zdaniem - nie umieścili czytelnych podpisów. Tę apelację oddalono całkowicie - relacjonuje mec. Sławomir Sawicki.

- Sąd II instancji uznał, że sąd I instancji słusznie ocenił, że wypowiedź premiera nie była odpowiedzią na pytanie dziennikarza, w którym to padło określenie "Sąd Okręgowy w Krakowie". Niemniej według sądu wypowiedź premiera była na tyle ogólna, że pytanie dotyczyło Sądu Okręgowego w Krakowie, więc czytelnik mógł skojarzyć treść tej wypowiedzi premiera właśnie z SO w Krakowie. Dlatego też to jedno zdanie - według sądu - podlega sprostowaniu - mówił mecenas. 

Sawicki podkreślił, że "jeśli chodzi o wypowiedź premiera dotyczącą reformy sądownictwa, jest ona kojarzona w ogóle z sędziami, a nie konkretnie z sędziami SO w Krakowie, więc tego nie musimy prostować".

- Informacja w wypowiedzi premiera mogła - według sądu - wśród czytelników wywołać przeświadczenie, że chodzi o SO w Krakowie - dodał.

W ocenie Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego "Gazety Polskiej", wyrok jest haniebny.

- Nie potrafię ocenić go inaczej niż jako wspieranie samych siebie przez sędziów. Nie mieli oni żadnej legitymacji do tego, żeby składać do sądu taki wniosek. Było oczywiste i wiadome, co mówił premier w autoryzowanym wywiadzie - my dokładnie zacytowaliśmy to, co mówił premier. Nie było żadnej ingerencji w jego słowa. Akcja sędziów miała charakter represyjny, ponieważ chodziło o zalanie gazety dziesiątkami sprostowań. Represja ta miała zablokować wydanie gazety - stwierdził redaktor.

Zdaniem Tomasza Sakiewicza "dzisiaj może się okazać, że każdy kto nie zgadza się z jakimś stanowiskiem wyrażonym w mediach, będzie żądać sprostowania, nie mając do tego żadnej legitymacji, tak jak nie mieli jej sędziowie z Sądu Okręgowego".

- Premier Mateusz Morawiecki nigdzie nie powiedział, że chodzi o Sąd Okręgowy, a z kontekstu jasno wynikało, że chodzi o Sąd Apelacyjny. Gdyby to Sąd Apelacyjny wysłał sprostowanie to byśmy je opublikowali. To potworne nadużycie swoich stanowisk i układów w wymiarze sprawiedliwości - dodał.

 

 

Czytaj także:

Sąd ponownie przyznał rację "Gazecie Polskiej"! Pozew 38 sędziów z Krakowa (znowu) odrzucony

niezależna.pl

Wiadomości

Działał zgodnie z prognozą, tak jak ją rozumiał

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Najnowsze

Działał zgodnie z prognozą, tak jak ją rozumiał

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem