Trzech polskich naukowców rozszyfrowało w 1932 r. depeszę przesłaną za pośrednictwem niemieckiej Enigmy. Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski zapisali się na kartach historii, ale Enigma do dziś skrywa jeden kod, który nie został złamany.
Szyfrowanie wiadomości pozwoliło Niemcom przekazywać wiadomości, które dla aliantów były niezrozumiałe. Nawet z przechwyconymi depeszami ci nie mogli wiele zrobić, bowiem nieczytelny kod był jasny tylko dla odbiorcy, który mógł rozszyfrować go na Enigmie.
Złamanie szyfru Enigmy miało być niemożliwe – tak uważa autor książki "Enigma. Bliżej prawdy" Marek Grajek, na którą powołuje się portal dzieje.pl. Polscy naukowcy udowodnili jednak, że wybitna znajomość matematyki pozwoliła zrozumieć zasadę działania maszyny.
Obracające się tarcze na maszynie ustawiały się w określonej pozycji na początku każdego dnia. Złe ich ustawienie sprawiało, że wiadomości zaszyfrowanej Enigmą nie można było zrozumieć. Nawet gdyby wrogie dla Niemiec jednostki przejęły Enigmę, niemal niemożliwe było odczytanie przechwyconych wiadomości. Wszystko dlatego, że każdego ranka o świcie zmieniały się ustawienia tarcz – dla aliantów zatem maszyna była bezużyteczna. Konieczne było złamanie szyfru, który pozwoliłby zrozumieć tajne przekazy.
Trzech polskich matematyków stworzyło więc kopię maszyny szyfrującej. Połączenie kilku egzemplarzy tworzyło tzw. bombę kryptologiczną, która pozwalała automatycznie łamać niemiecki szyfr. Władze Polski przekazały później (w 1939 r.) rządom Francji i Wielkiej Brytanii kopie maszyn Enigma wraz z informacjami dotyczącymi złamanego szyfru.
Po modyfikacjach maszyny przez Niemców, niezbędne było ponowne rozwiązanie tajemniczego szyfru Enigmy. Tym razem nad rozszyfrowaniem pracował zespół Brytyjczyków (m.in. z Alanem Turingiem). Do złamania kodu w dużym stopniu przyczynili się sami Niemcy, którzy na końcu niemal każdej wiadomości zapisywali "Heil Hitler".
Jedna wiadomość nadal nie została złamana. Tajemnicza wiadomość z 1945 r. jest oznaczona symbolem P1030680. Do tej pory nikomu nie udało się rozszyfrować depeszy niemieckiej marynarki wojennej.
Wykorzystanie standardowych metod rozszyfrowywania nie przyniosło oczekiwanego efektu. Treść przekazu za każdym razem była "czystym bełkotem" – zauważa portal IFL Science. Brakuje jakichkolwiek wskazówek, jak można zrozumieć wiadomość P1030680.
Trudność w złamaniu treści wiadomości z 1945 r. wynika z tego, że jest ona stosunkowo krótka. Brakuje też w nich ustawień początkowych maszyny, co jeszcze bardziej komplikuje dekodowanie treści. Nad rozwikłaniem tajemnicy nierozszyfrowanej może pochylić się każdy za pośrednictwem strony enigmaathome.net.