– To wielki test dla PO, czy jest partią obywatelską, czy broni tylko swoich interesów politycznych – mówiła Beata Szydło w Kołobrzegu. Wiceprezes PiS i kandydatka tej partii na premiera odnosiła się do głosowania w Senacie nad referendum zaproponowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Wiceszefowa Prawa i Sprawiedliwości odniosła się do propozycji zorganizowania referendum 25 października, którą Platforma Obywatelska prawdopodobnie nie przepuści przez Senat.
– To wielki test dla PO, czy jest partią obywatelską, czy broni tylko swoich interesów politycznych – mówiła Szydło. – Państwu mogę zagwarantować, że będziemy nie tylko słuchać obywateli, ale będziemy też ich słyszeć. Będziemy w referendach pytać ludzi – podkreślała.
Beata Szydło w swoim przemówieniu w Kołobrzegu wspomniała o zwijaniu się Polski. Podkreślała potrzebę rozpoczęcia budowy Polski. – Czas zamykania, niszczenia musi się skończyć. Nadchodzi czas budowania. Polacy oczekują normalności – mówiła Beata Szydło.
Kandydatka PiS na premiera odniosła się też do roli Polski na arenie międzynarodowej. Podkreślała konieczność większej aktywności na tym polu.
– Będziemy rozmawiać, a nie tylko zgadzać się na warunki z Brukseli. Dorsza nie ma w Bałtyku, polscy marynarze i polskie kutry nie mają szans z innymi, trzeba prowadzić bardzo aktywną, zdecydowaną politykę na forum europejskim, to musi być aktywna polityka – wyjaśniała.
– To nie może być tak, że władza podnosi białą flagę. To nie może być tak, ze „nie da się” czegoś zrobić – zaznaczyła Beata Szydło.