Szydło: Nie jesteśmy gotowi na takie rozstrzygnięcia. Ewa Kopacz popełniła błąd
W wywiadzie dla RMF FM Beata Szydło komentowała ostatnie wydarzenia na polu Unii Europejskiej w związku z kryzysem migracyjnym. – Dla mnie naczelną sprawą jest bezpieczeństwo polskich obywateli. Uważam, że nie jesteśmy w tej chwili przygotowani do takich rozstrzygnięć, na jakie zdecydowała się Ewa Kopacz. Popełniła błąd – oceniła.
Kandydatka PiS na premiera zaznaczała, że Polska nie jest przygotowana na przyjęcie narzuconej przez Unię liczby uchodźców.
– Polska nie jest przygotowana na przyjęcie uchodźców, a przynajmniej my Polacy nic o tym nie wiemy, bo pani premier ciągle nam o tym nie chce powiedzieć, w jaki sposób to chce rozwiązać – podkreślała.
Szydło skrytykowała również wyłamanie się Polski z oporu państw Grupy Wyszehradzkiej.
– Wyłamaliśmy się z solidarności państw regionu, stanęliśmy przeciwko naszym sąsiadom czyli przeciwko Słowacji, Czechom, Węgrom, ale też pamiętajmy, że przeciw byli Rumuni, wstrzymali się Finowie... To nie jest tak, że wszyscy mówili jednym głosem – przypominała.
– Ulegliśmy dyktatowi tych państw, które mają więcej argumentów w ręku. Po prostu Polska pojechała na ten szczyt nieprzygotowana. Nie postawiła własnych propozycji. Słabi zawsze przegrywają i niestety w tej chwili przegraliśmy – uznała.
Polska głosuje "za"
UE podjęła wczoraj decyzję o podziale 120 tys. uchodźców w głosowaniu. Zdecydowana większość państw głosowała za tym rozwiązaniem. Wśród nich była Polska. Przeciwko temu rozwiązaniu głosowały Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia, a Finlandia wstrzymała się od głosu. Wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski poinformował, że do Polski ma trafić około 7 tys. imigrantów. Stanowisko Polski oznacza, że wyłamała się z bloku państw Grupy Wyszehradzkiej krytycznego wobec planu i poparła propozycje Brukseli. CZYTAJ WIĘCEJ...
Oświadczenie Szydło
– Jeszcze w poniedziałek były deklaracje, że polski rząd będzie bronił zasady podejmowania dobrowolności decyzji jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców. We wtorek ta zasada została złamana. (...) Rzeczą, która jest najbardziej bulwersująca jest to, że Polska oszukała kraje Grupy Wyszehradzkiej – mówiła dziś do dziennikarzy kandydatka PiS na premiera, krytycznie oceniając posunięcia polskiego rządu. – Politykę zagraniczną trzeba prowadzić odważnie. Trzeba budować sojusze i szukać porozumień. Ale nadrzędną sprawą w polityce zagranicznej jest interes i dobro obywateli, bezpieczeństwo naszej ojczyzny – dodawała. CZYTAJ WIĘCEJ...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Unia proponuje miliard euro pomocy. Tusk zapowiada potężną falę imigrantów