– Bardzo bym chciała żebyśmy w niedzielnych wyborach zwyciężyli taką przewagą, która dam nam samodzielne rządy. My chcemy zrealizować program naprawy Polski – oświadczyła w TVN24 Beata Szydło.
Pytana o scenariusz, w którym PiS nie zdobywa większości i musi tworzyć koalicję Szydło powiedziała, że podstawą porozumienia w przyszłym parlamencie powinna być gospodarka i rozmowa na programy. – W polityce nigdy nie mówi się "nie", ale dzisiaj przyszła koalicja to gdybanie – oświadczyła.
– Polska potrzebuje dobrego prawa, które będzie przestrzegane. Potrzebuje polityków, którzy będą odpowiedzialni za to, co mówią. Ostatnie 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej to ciąg niewyjaśnionych afer. Ja jestem osobą, która absolutnie nie ma w tyle głowy żadnej zemsty, tylko plan gospodarczy dla Polski – mówiła Szydło.
"8 lat afer"
Wiceprezes PiS zwróciła uwagę, że premier Ewa Kopacz od kilku dni nie mówi do Polaków o niczym innym tylko o Prawie i Sprawiedliwości. – Dziękujemy jej, że tak nas lansuje, ale my naprawdę sobie poradzimy. Natomiast to już zaczyna wyglądać jak obsesja polityków PO. Polacy naprawdę nie chcą rozmawiać o tych kłótniach partyjnych – przekonywała Szydło, dodając, że zwykłych ludzi interesuje przede wszystkim praca i godne wynagrodzenie.
– Ewa Kopacz musi odpowiedzieć Polakom na pytanie dlaczego w ciągu 8 lat lat zabrano pieniądze z OFE, dlaczego zabrano emerytury, podwyższono podatki, dlaczego ekipa PO-PSL zadłużyła Polaków na ponad 500 mld złotych. To jest ich robota – mówiła Szydło. Przypomniała też wypowiedź Jana Krzysztofa Bieleckiego, który stwierdził, że tylko mądra polityka rządu PiS w latach 2005-2007 pozwoliła Polsce przejść suchą stopą przez kryzys gospodarczy.
CZYTAJ TAKŻE:
Kopacz: W weekend cofamy czas o godzinę. Jeśli PiS dojdzie do władzy cofnie nas o 500 lat
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.