Zwracamy się z oficjalną prośbą do prezydenta Komorowskiego o dodanie pytań referendalnych dotyczących przywrócenia wieku emerytalnego, tego, czy sześcioletnie dzieci powinny mieć obowiązek szkolny oraz kwestii dotyczącej lasów państwowych – mówiła podczas konferencji prasowej kandydatka PiS na premiera Beata Szydło.
– Jeżeli prezydent Komorowski miał szczera wolę zapytać Polaków o ważne sprawy, jeżeli to nie był zabieg na potrzeby kampanii, to nie ma przeszkód, żeby zadać te trzy dodatkowe pytania – zauważyła.
Przypomnijmy, że w wywiadzie dla tygodnika "Polityka" Bronisław Komorowski zapewniał, że decyzję o referendum podjął, żeby zwiększyć udział Polaków w decyzjach politycznych.
"Głównym powodem decyzji o referendum było moje wewnętrzne przekonanie, że należy generalnie zwiększać udział obywateli w decyzjach, kto ich reprezentuje, i ograniczyć rolę partii politycznych" - mówił prezydent.
Beata Szydło wspomniała, że pod wnioskiem o dodatkowe pytania podpisał się m.in. przewodniczący Solidarności Piotr Duda.
– Wniosek został podpisany wczoraj w Gdańsku przez Piotra Dudę oraz prof. Jana Szyszko, który wnioskował o poddanie pod referendum sprawy lasów państwowych – zaznaczyła. – Mam nadzieję, że prezydent Komorowski się do tego pozytywnie odniesie – mówiła.
Beata Szydło zauważyła, że warto wykorzystać fakt, iż zapowiedziane na wrzesień referendum będzie kosztowało ponad 100 mln złotych i dodać do niego trzy kwestie istotne dla Polaków. – Polacy mają prawo się do tego odnieść, pokazać swoją opinie – podkreślała.
– Wnioski o referendum w tych sprawach złożyli obywatele, blisko 6 mln podpisów. Refererendum stało się faktem, skoro ma kosztować ponad 100 mln zł wykorzystajmy to i zadajmy te dodatkowe pytania – dodała.
Beata Szydło zapowiedziała, że dziś będzie rozmawiać z ludźmi na Mazowszu.