– Politycy Platformy wielokrotnie wypowiadali się na ten temat. Mówili o tym, że euro jest w Polsce potrzebne, mówili, że to jest ta ścieżka, którą Polska chce podążać i ja dziś apeluję wycofajcie się z tego złego pomysłu, jeśli nie chcemy, aby w Polsce była druga Grecja – mówiła dzisiaj kandydatka PiS na premiera Beata Szydło.
Podczas konferencji prasowej pod Sejmem, Szydło zwróciła się z apelem do premier Kopacz, aby ta "wycofała się z pomysłów PO" dotyczących wejścia Polski do strefy euro.
– Mogę zadeklarować dzisiaj, że w momencie, gdy Prawo i Sprawiedliwość zwycięży jesienią, będziemy tworzyć rząd, będę odpowiedzialna za tworzenie rządu, to jedną z pierwszy decyzji, którą podejmę, będzie likwidacja instytucji pełnomocnika rządu ds. wprowadzenia w Polsce euro. Instytucji, która funkcjonuje od 2009 r. – mówiła wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodała, dopóki strefa euro "sama nie poradzi sobie z problemami", Polska nie powinna do niej wchodzić.
Szydło skomentowała też zapowiedzi premier Kopacz dotyczące obniżenia podatków. – Premier Ewa Kopacz próbuje dziś wprowadzać kolejne projekty, zapowiadać kolejne programy. Czy to będzie tak, jak z programem dla Śląska? Gdy hucznie ogłaszano Program dla Śląska, 400 osób w kopalni Budryk otrzymywało wypowiedzenia – mówiła.
Jak wskazywała „nie wierzy w żadne zapowiedzi i programy” proponowane przez PO, ponieważ przez ostatnie osiem lat rządów, koalicja podnosiła podatki. – Nie wierzę, by premier Kopacz obniżyła jakiekolwiek podatki – dodała.
Czytaj więcej:
Kopacz: Powrót do wcześniejszego wieku emerytalnego jest destabilizacją