Sześciuset nielegalnych imigrantów z Afryki zdołało sforsować w czwartek podwójne, ponad 6-metrowe ogrodzenie, zwieńczone specjalnym drutem kolczastym na granicy między Marokiem a hiszpańską enklawą w północnej Afryce i przedostać się do Ceuty. Jak podała hiszpańska żandarmeria Guardia Civil, do szturmu z udziałem około 800 nielegalnych imigrantów doszło na wąskim odcinku granicy, którego ze względu na ukształtowanie terenu nie monitorują kamery, umieszczone po hiszpańskiej stronie.
olicja marokańska i Guardia Civil nie zdołały mimo podjętych działań powstrzymać 600 spośród nich; udałosię im dotrzeć do Centrum Czasowego Pobytu Imigrantów w Ceucie.
W toku szturmu na strzeżoną granicę hiszpańskiej enklawy przybysze obrzucali kamieniami samochody policyjne, a pięciu żandarmów z formacji Guardia Civil zostało przewiezionych do szpitala. W szpitalu znalazło się również 16 imigrantów, a Hiszpański Czerwony Krzyż podał, że w czasie starć z policją ucierpiało 132 spośród nich.
Nowy rząd Hiszpanii, na czele którego stoi socjalista Pedro Sanchez, zapowiedział modyfikację ogrodzeń na granicy hiszpańskiej enklawy Ceuty i Melilli w Afryce Północnej. Jak podała z Madrytu agencja AFP, ma ona polegać na usunięciu kolców i ostrzy wieńczących te ogrodzenia. Powodują one bowiem niebezpieczne, śmiertelne w niektórych przypadkach, rany u forsujących je ludzi.
Większość nielegalnych przybyszy, którzy zdołali sforsować w czwartek nad ranem granicę, dotarła do Centrum Czasowego Pobytu Imigrantów w Ceucie, gdzie zajął się nimi personel Czerwonego Krzyża.