Przejdź do treści

Przed tą stajenką jest nawet kolej - bo szopkę budują od lat kolejarze

Źródło: [email protected]

Prawie wszystko się zmienia, ale nie to. Jak, co roku, o tej samej porze - w połowie grudnia - emerytowani kolejarze, Mirosław Kurdasiński i Włodzimierz Popławski, wyciągnęli z pudeł zakurzone, maleńkie figurki. W ciągu kolejnych dwóch tygodni powstała z nich wyjątkowa, ruchoma szopka, która od ćwierćwiecza cieszy mieszkańców Piotrkowa odwiedzających kościół oo. Bernardynów.

Jak żartują mieszkańcy miasta, za figurki można kupić niezły samochód. 40 z nich jest ruchomych, a wszystkich ok. 200. Przyjechały tu z całego świata – część kupili ojcowie bernardyni m.in. we Włoszech, czy –  jak figurkę nowonarodzonego Jezusa - w Ziemi Świętej, a część fundowali sponsorzy lub mieszkańcy miasta, uczestnicy kościelnych pielgrzymek. Są pływające łabędzie, jest kowal, piekarz, garncarz, rzeźnik, szewc – zatrzymani w czasie pracy i codziennych czynności. Są pasterze, są górale, są dzieci, są też kolejarze – bo przed stajenką jeździ kolejka.

Jest nawet stacja, symbolizująca dworzec w Piotrkowie. Ale są też budynki bardzo charakterystyczne dla miasta – ratusz, zamek królewski i oczywiście klasztor oo. Bernardynów z pomnikiem św. Antoniego, od którego wszystko się zaczęło. Wszystkie budynki wykonane są z zapałek, a ich dachy z szyszkowych łusek. To godziny pracy nieżyjącego już Pawła Sońty.

Od wielu lat opiekunami szopki są dziś emerytowani kolejarze – Mirosław Kurdasiński i Włodzimierz Popławski. Kiedyś przychodzili do pomocy, a od ponad 20 lat sami ją budują – co roku od nowa.

- Dawniej, kiedy brakowało ludzi do pracy, przychodziliśmy pomagać przy różnych pracach i tak się zaczęło – wspomina Włodzimierz Popławski. Pierwsze „swoje” szopki, razem z bratem Cherubinem, budowali na korytarzu do zakrystii. Potem przez wiele lat całą konstrukcję można było oglądać za ołtarzem kościoła. Jak podkreśla Mirosław Kurdasiński, tam była największa przestrzeń, która pozwalała budować piętrowo i szopka zachwycała rozmachem. Dziś, od czasu remontu ołtarza, miejscem szopki jest sala św. Franciszka, kiedyś stolarnia. Na co dzień to pusta sala tylko z krzesłami, bo tu ćwiczy orkiestra. Ale w grudniu wszystko przykrywa drewniana konstrukcja cierpliwie budowana przez obu panów. To na niej ustawiają stajenkę i wszystkie obiekty, a wokół figurki odtwarzające scenki rodzajowe.

Budowa szopki zajmuje im ok. 2 tygodni. To żmudna praca, wymagająca mnóstwa cierpliwości, także żon obu kolejarzy. – Tak znikać z domu podczas przygotowań przed świętami… Ale nikt za nas tego nie zrobi, żałujemy, ale nie udało nam się wychować następców – mówi Mirosław Kurdasiński. Przez cały rok wszystkie elementy są głęboko pochowane. Część po wyjęciu trzeba naprawić, wszystkie oczyścić i ustawiać od nowa. To wiele godzin kucania i schylania się, ale obaj wiedzą, że warto, bo na szopkę czeka bardzo wielu mieszkańców Piotrkowa, dla których to bardzo ważna świąteczna tradycja.

Wszystko jest gotowe w Wigilię, bo już od pasterki wierni mogą oglądać całą konstrukcję. Co roku pod salką są bardzo długie kolejki – przychodzą ludzie, którzy pamiętają szopkę z własnego dzieciństwa. Teraz pokazują ją swoim dzieciom.

Wyjątkową kolejarską ruchomą szopkę w kościele oo. Bernardynów będzie można oglądać do 2 lutego.


Źródło: [email protected], Republika

Wiadomości

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

AI w kościele. Awatar Jezusa spowiadał wiernych

ks. J. Stańczuk: w święta unikajmy rozmów o polityce

Ekstraklasa piłkarska. Ante Simundza trenerem Śląska Wrocław

Wyjątkowy koncert kolęd w Republice!

Karlitzek zostaje w Indykpolu na dwa kolejne sezony

Puchar Francji: PSG lepsze po rzutach karnych

Nalot na klasztor dominikanów. Tusk wysłał swoich siepaczy

Orlen rezygnuje z inwestycji i traci wartość

Prawdziwe medale olimpijskie dla najmłodszym biathlonistów

Najnowsze

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

AI w kościele. Awatar Jezusa spowiadał wiernych

ks. J. Stańczuk: w święta unikajmy rozmów o polityce

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie