– Według prawników Platformy nie ma podstaw do pozwu w trybie wyborczym – powiedział na antenie Radia ZET Tadeusz Zwiefka z PO.

Paweł Piskorski w tekście zamieszczonym w tygodniku Wprost twierdzi, że dawna partia Donalda Tuska, Kongres Liberalno-Demokratyczny była finansowana z pieniędzy niemieckich chadeków. –  Dla mnie jest oczywiste, że CDU wspierało finansowo KLD – mówi były współpracownik Tuska we wspomnianym artykule.

Można tylko przypuszczać, dlaczego Platforma i dawni członkowie KLD, którzy zasilili szeregi obecnej partii rządzącej nie chcą odnieść się do zarzutów Piskorskiego. Być może boją się dalszych działań byłego współpracownika Donalda Tuska. A ten na antenie TVN24 już zapowiedział, że dowody przedstawi w procesie sądowym. – Jeśli za moje słowa o finansowaniu KLD przez CDU trafię do sądu, to przedstawię dowody – mówił Paweł Piskorski. 

Według przepisów ustawy o partiach politycznych, jeśli Niemcy rzeczywiście finansowali ugrupowanie Donalda Tuska, doszło do złamania prawa. Pierwszy punkt artykułu 21 ustawy z dnia 1996 r. o partiach politycznych stanowi: Partie polityczne nie mogą korzystać z jakiegokolwiek wsparcia rzeczowego i pomocy finansowej od osób zagranicznych w rozumieniu prawa dewizowego i osób prawnych z udziałem podmiotów zagranicznych.