— Postępowanie wobec gen. Kraszewskiego rozpoczęło się pod koniec czerwca, po uzyskaniu nowych informacji dot. zainteresowanej osoby. Tyle mogę powiedzieć szczegółów. Za nami (najpewniej — red.) dwa spotkania. Nie mogę powiedzieć więcej na temat samego generała — mówił Piotr Bączek na antenie Telewizji Republika. Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego był gościem Adriana Stankowskiego w „Wolnych głosach wieczorem”.
ROZMOWY Z GEN. KARCZEWSKIM
Dziś w siedzibie Służby Kontrwywiadu Wojskowego doszło do rozmowy funkcjonariuszy SKW z gen. Jarosławem Kraszewskim.
„Spotkanie dotyczyło przedłużającego się postępowania, jakie SKW prowadzi wobec Kraszewskiego, jednego z najważniejszych doradców wojskowych prezydenta Andrzeja Dudy. Kraszewski pełni funkcję dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. To nieformalna prawa ręka Zwierzchnika Sił Zbrojnych (prezydenta) do pełnienia nadzoru nad armią” — informuje portal „wPolityce.pl”.
— Postępowanie wobec gen. Kraszewskiego rozpoczęło się pod koniec czerwca, po uzyskaniu nowych informacji dot. zainteresowanej osoby. Tyle mogę powiedzieć szczegółów. Za nami (najpewniej — red.) dwa spotkania. Nie mogę powiedzieć więcej na temat samego generała — mówił szef SKW na antenie Telewizji Republika.
— Abstrahując od samej osoby generała, do takich spotkań i postępowań dochodzi w momencie, kiedy mamy do czynienia z popełnieniem przestępstwa lub podejrzeniem popełniania przestępstwa. To są główne przesłanki, ale mniejszych jest bardzo wiele. Żadna nie musi odnosić się do gen. Kraszewskiego — dodał Piotr Bączek.
— Mam nadzieję, że ta sytuacja zakończy się w kilku najbliższych dniach bądź tygodniach. Długotrwałość bowiem wynika z faktu, iż trzeba sprawdzić wszystkie informacje w innych instytucjach i organach państwa, tak, żeby inna służba nie była oskarżana o niedopełnienie obowiązków — tak, jak jest to formułowane wobec SKW i ministra Macierewicza w innej sprawie — pana Jacka Kotasa. W tamtym okresie inne instytucje nie przekazały SKW informacji, które negatywnie rzutowały na postać w/w pana i w związku z tym SKW i minister Macierewicz bezpodstawnie są pomawiani o wydanie oświadczenia tej osobie mimo sprzeciwu innych — dodał gość Adriana Stankowskiego.
WYPOWIEDZI SZEFA SKW „PROWOKACYJNE”
„Za prowokacyjne należy uznać wypowiedzi szefa SKW Piotra Bączka sugerujące, że prezydenccy ministrowie działają na rzecz opozycji” — powiedział zastępca szefa BBN Dariusz Gwizdała. Podkreślił, że prezydent ani Biuro nie mają żadnych informacji podważających wiarygodność gen. Jarosława Kraszewskiego.
— Odnosząc się do wypowiedzi ministra Gwizdały, zastanawiam się, jak skomentować postawę ośrodka prezydenckiego, który od kilku miesięcy blokuje nominacje na pierwszy stopień oficerski funkcjonariuszy SKW. Takie nominacje są podpisywane przez prezydenta i jest to kilkadziesiąt osób — to uroczystość po ukończeniu wielomiesięcznych kursów oficerskich — i kilku przyszłych oficerów czeka na mianowanie już kilka miesięcy — mówił szef SKW na antenie Telewizji Republika.
— Mimo wielu pytań, SKW nie uzyskała odpowiedzi od ośrodka prezydenckiego. Prezydent natomiast może nawet nie wiedzieć o takiej sytuacji, która będzie miała odzwierciedlenie w przyszłości. Tym samym ich nominacja opóźniona jest rok, co za tym idzie awans i cała przyszłość również. Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytania „dlaczego tych nominacji jeszcze nie ma” — dodał gość „Wolnych głosów wieczorem”.
CIĘŻKA WSPÓŁPRACA Z BOR-em
— Nie podejmuje się odpowiedzi na takie pytanie. Przypuszczam, że to jest pewien sygnał, wielokrotnie podkreślany, na sprawę z gen. Kraszewskim. Takie awanse zawsze związane są ze świętem państwowym — w związku z tym nie było ich ani 15 sierpnia, ani 11 listopada. Postępowanie rozpoczęte zostało w czerwcu, więc ma to jakiś sens. Podkreślam, że to tylko moja opinia — mówił Bączek w rozmowie z Adrianem Stankowskim”.
PROGRAM „CELA PLUS”
"Cela plus" to sarkastyczne określenie na działania PiS, które mają na celu pociągnięcie do odpowiedzialności władzę PO-PSL, która dopuściła się wielu nieprawidłowości podczas rządzenia.
— Toczy się postępowanie w związku z osobami, które w poprzednich latach rządziły Polską, ale ciężko powiedzieć mi, na jakim etapie jest owe postępowanie. Obserwowaliśmy pół roku temu jak — w mniemaniu samego zainteresowanego — Donald Tusk triumfalnie zmierzał do prokuratury. Ale samo zawiadomienie było ściśle tajne, w związku z tym postępowanie ma taki sam status — skwitował na koniec Piotr Bączek.