Podczas czwartkowej pikiety związkowców z PKP Cargo i Poczty Polskiej w Warszawie, sporo mówiło się o tymczasowym szefie PKP Cargo, Marcinie Wojewódce. A zwłaszcza oczekiwanych w spółce zwolnieniach, które mogą dotknąć tysiące pracowników. Z niedowierzaniem komentowano też zapowiadany udział Wojewódki w pewnej konferencji, a zwłaszcza temat jego wystąpienia.
Jak podało money.pl, tymczasowy szef PKP Cargo 16 października będzie prelegentem na konferencji zatytułowanej "Zwalnianie pracowników". Organizator konferencji "Zwalnianie pracowników", firma Must Read Media, reklamuje się w sieci jako "lider rynku konferencji prawniczych". Na jej stronie internetowej możemy znaleźć kalendarz wydarzeń, a w nim odbywające się co kilka dni kongresy i konferencje związane m.in. z ochroną środowiska, przetargami czy postępowaniami restrukturyzacyjnymi.
Najwięcej emocji budzi jednak wystąpienie Wojewódki. Informację o swoim udziale w tym wydarzeniu zamieścił na profilu swojej kancelarii. Na grafice zamieszczonej na stronie internetowej wydarzenia Wojewódka delikatnie się uśmiecha. Obok widzimy napis: "II Konferencja Zwalnianie pracowników", a także adnotację, że jako prelegent podejmie temat zwolnień grupowych - informuje money.pl.
Na wieść o konferencyjnych planach szefa PKP Cargo bardzo szybko zareagowali politycy. Europoseł Piotr Muller nie zostawił suchej nitki na planach Wojewódki.
Nie pozostał też obojętny premier Mateusz Morawiecki, który sytuację określił jednym, dosadnym stwierdzeniem - żenada!
Grzegorz Janoszka, członek Partii Razem, przypomina natomiast publikacje Wojewódki w branżowych magazynach. W artykule "Restrukturyzacja zatrudnienia w firmie" opublikowanego na łamach magazynu "HR Business Partner" nazwał zwolnienie pracownika "uwolnieniem od ciężaru otrzymywania comiesięcznego przelewu od pracodawcy" - zauważył Janoszka.
Zwolnienia w PKP Cargo
Skąd to oburzenie? Jak przypomina money.pl, kwietniu Rada Nadzorcza PKP Cargo powierzyła Wojewódce obowiązki prezesa PKP Cargo. W lipcu ogłoszono oficjalnie, że będzie on pełnił funkcję pełniącego obowiązki prezesa od 26 lipca 2024 r. do 25 października 2024 r. Chwilę przed wystosowaniem tego komunikatu zapadła decyzja o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, mających objąć do 30 procent załogi.
Pod nóż ma pójść maksymalnie 4142 z 14 tys. etatów. Zwolnienia są efektem problemów finansowych operatora. Tylko w pierwszym kwartale 2024 roku przewoźnik miał stratę w wysokości 118 milionów złotych.
W rozmowie z money.pl Marcin Wojewódka podkreśla, że w swoim wystąpieniu nie widzi żadnych kontrowersji. - Zajmuję się tym zawodowo od 25 lat. Uczę pracodawców i prawników różnych obszarów prawa pracy. To moje życie zawodowe, na tym się znam - mówi radca. Termin samej konferencji zbiega się z najgorętszym okresem redukcji etatów w PKP Cargo. Proces zwolnień ma zostać dopięty wraz z końcem września, a do końca października, ze względu na skrócony okres wypowiedzeń, z firmą pożegnają się osoby zatrudnione na podstawie umów o pracę.
Źródło: Republika, money.pl, PAP