MON przygotowało projekt ustawy powołującej Agencję Uzbrojenia, powstanie ona z połączenia kilku obecnie działających instytucji – poinformował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Agencja Uzbrojenia – po wskazaniu przez wojsko zdolności, które chce zyskać — ma odpowiadać za zakupy uzbrojenia i sprzętu od rozpoznania rynku i wyboru systemów przez ich zakup, wsparcie eksploatacji, modernizację po wycofanie z użycia.
– Agencja Uzbrojenia powstanie w wyniku połączenia kilku instytucji, przede wszystkim Inspektoratu Uzbrojenia, Inspektoratu Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych, Biura ds. Umów Offsetowych oraz części pozostałych instytucji – Wojskowego Centrum Normalizacji, Jakości i Kodyfikacji, Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych i Agencji Mienia Wojskowego – zapowiedział szef MON.
Przedstawił koncepcję powołania AU na konferencji organizowanej przez portal Defence24, by – jak powiedział — dyskusja ekspertów poprzedziła skierowanie projektu do konsultacji w rządzie.
– Chciałbym poprzedzić złożenie tego projektu do uzgodnień debatą na tym forum – powiedział minister na konferencji, w której wzięli udział przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, Ministerstwa Aktywów Państwowych, dowódcy generalny i operacyjny, szefowie instytucji zajmujących się wprowadzaniem nowych systemów do wojska i ich utrzymywanie. Zaznaczył, że gdyby nie pandemia koronawirusa, dyskusja byłaby się odbyła zapewne wiosną.
– Proces modernizacji, kupowania sprzętu dla Wojska Polskiego jest długotrwały i zbyt skomplikowany, jest wiele podmiotów zaangażowanych w ten proces, przerzucanie się odpowiedzialnością. Żeby to przełamać, mamy przygotowany projekt ustawy o powołaniu Agencji Uzbrojenia – mówił szef MON. Przypomniał, że „na ten temat mówiono przez wiele lat”, przygotowywano różne projekty.
Minister zaznaczył, że system jest niewydajny, ponieważ procedura, która obecnie obowiązuje przy zakupach dla wojska, "została skrojona na budżet modernizacyjny wysokości 2 mld zł", podczas gdy — dodał - „dzisiaj budżet organizacyjny, zarówno Inspektoratu Uzbrojenia, jak i Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych jest 10-krotnie większy".
Według szefa MON Agencja byłaby "jedynym ośrodkiem decyzyjnym w sprawie zakupów sprzętu dla WP". – Zaczęlibyśmy od identyfikacji produktów spełniających wymagania operacyjne, poprzez przetarg, negocjacje, umowę, nadzór nad użytkowaniem aż do wycofania z użycia – opisał zadania przyszłej Agencji. – Użytkownicy – Wojsko Polskie — będą jedynie określali zdolności, które chcą uzyskać, cała reszta będzie odpowiedzialnością Agencji Uzbrojenia” – podkreślił.
Minister zadeklarował, że "w większości jest zdecydowany" co do kształtu projektu, który zarekomenduje rządowi, chciałby jednak poddać pod rozwagę kwestię podległości Polskiej Grupy Zbrojeniowej, skupiającej państwowe firmy tej branży. Jak powiedział, są możliwe dwie drogi – podporządkowania PGZ resortowi obrony, jak w poprzednich latach, lub – jak to ma miejsce od początku bieżącego roku – Ministerstwu Aktywów Państwowych.
Według Błaszczaka w razie podległości MON proces zakupów w PGZ postępowałby szybciej, wiązałby się jednak z ryzykiem wynikającym z braku konkurencyjności. – Są wady i zalety każdego z tych rozwiązań, jestem ciekaw państwa opinii – zwrócił się do uczestników konferencji.
Zwrócił też uwagę na konieczność precyzyjnego wskazywania potrzeb operacyjnych i ustalania wśród nich priorytetu. Przypomniał, że zdarzało się, iż wymagania były zbyt wygórowane, co powodowało wysokie koszty, prowadziło do unieważniania i wielokrotnych podejść do jednego programu.
– System powinien powodować, że wymagania byłyby skrojone pod potrzeby, a nie zawierały jakieś wyobrażenia, których spełnienie technicznie jest możliwe, ale oznacza wyższe koszty – podkreślił minister. Szczegółowy przegląd potrzeb operacyjnych ma być zadaniem Sztabu Generalnego.
Powołanie Agencji Uzbrojenia było rozważane od kilkunastu lat, pierwszy projekt wypracowano w 2008 r. Błaszczak, który objął urząd na początku 2018 r., wkrótce potem zapowiedział utworzenie AU i powołał pełnomocnika ds. utworzenia nowego podmiotu. Według MON Agencja mogłaby zacząć działać w 2022 roku.
Błaszczak powtórzył, że cele, które stawia sobie jako minister obrony, to zwiększenie liczebności polskiego wojska, silniejsze osadzenie Polski w NATO i zacieśnienie relacji z USA. Przypomniał ubiegłoroczne deklaracje zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce złożone przez prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych oraz podpisaną 15 sierpnia umowę o wzmocnionej współpracy obronnej. Przypomniał, że w ubiegłym roku MON 60 proc. wydatków modernizacyjnych skierowało do krajowego przemysłu.