Wiemy, że są pewne oznaki świadczące o tym, iż trasy uchodźcze uległy zmianie. W prasie niemieckiej pojawiła się informacja o mapkach, które rozdaje się imigrantom w obozach dla uchodźców – oświadczył Paweł Soloch.
Szef BBN mówił na antenie RMF FM, że Straż Graniczna ma informacje o wzmożonym ruchu uchodźców. Dodał, że na razie nie grożą nam wydarzenia znane z pogranicza serbsko-węgierskiego. – Imigranci wybierają drogę via Ukraina. Kierują się przez Turcję poprzez Ukrainę – przyznał.
Zdaniem Solocha, na przerzucie ludzi do Europy zarabiają grupy przestępcze, w tym rosyjskie i ukraińskie mafie. Dodał, że pomysł z utworzenie Europejskiej Straży Granicznej nie jest najlepszym rozwiązaniem. – Nie mamy gwarancji co do tego, że zachowamy suwerenność w okresie decydowania o tym ile i jakie osoby mają się osiedlać na naszym terenie – oświadczył.
Szef BBN ujawnił również, że tajne służby poszczególnych dobrze zorganizowanych państw, wyłapują wśród przybyszów specjalistów i osoby najwyżej wykwalifikowane: informatyków, lekarzy, inżynierów. – Kierują te osoby w kierunku państw zamożniejszych – przyznał.
Soloch był pytany również o apel premier Kopacz, która domaga się od Andrzeja Dudy zwołania Rady Gabinetowej. - W tej chwili w ocenie pana prezydenta sytuacja jest taka, że nie ma konieczności zwoływania ani Rady Bezpieczeństwa, ani Rady Gabinetowej – oświadczył.
CZYTAJ TAKŻE:
"Chcemy repatrianta, nie imigranta". Protesty przeciwko uchodźcom przeszły przez polskie miasta