Kazimierz Kutz w swoim felietonie dla ,,Wyborczej\'\' kpił z Krystyny Pawłowicz. Pokazał swoje oblicze pełne jadu i nienawiści do osób, które mają inne poglądy niż on sam. Reżyser postanowił wypowiedzieć się jako ”znawca” mody i elegancji.
– Ona jest najbardziej spontanicznym posłem, wszyscy czekają na jej bluzgi, bo we wszechogarniającej nudzie parlamentarnej jest jak nudystka na normalnej plaży ćwierć wieku temu – kpił Kutz.
– Ubiera się też niekonwencjonalnie, jak podstarzała nauczycielka z hippisowską przeszłością, która nie do końca radzi sobie ze szlugiem. I do tego wszystkiego jest radykalną nacjonalistką, gadatliwą i przez to bardzo zabawną – kontunuował.
Jest to absurdalny i niezwykle nietaktowny tekst Kutza. Jego niechęć do polityków PiS powoli zamienia się w obsesję.