Nie możemy liczyć się na arenie międzynarodowej, bo sami nie traktujemy się poważnie, nie oczekujemy szacunku względem nas i nie mamy własnego zdania. Przywróćmy powagę polskiemu państwu, zacznijmy od wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta – mówił na antenie Telewizji Republika Krzysztof Szczerski z Prawa i Sprawiedliwości.
Grzegorz Schetyna przedstawił w Sejmie priorytety polskiej polityki zagranicznej na rok 2015. – Kwestią kluczową dla przyszłości Polski i Europy jest dzisiaj zapewnienie bezpieczeństwa. Dążymy do tego korzystając ze wszystkich dostępnych nam instrumentów – mówił minister. CZYTAJ WIĘCEJ…
– Poziom wystąpienia Grzegorz Schetyny był nieadekwatny do wyzwań, przed którymi Polska dzisiaj stoi – stwierdził Szczerski. – Nie zawierało w sobie planu działania, minister nie powiedział wprost, jaki ma plan, żeby wrócić do gry o bezpieczeństwo i pokój wokół nas – tłumaczył. – To był wystąpienie rzemieślnicze – skwitował.
Zdaniem Krzysztofa Szczerskiego, nie można rozpocząć pracy nad polską polityką zagraniczną bez przyznania, że jesteśmy bezradni wobec polityki rosyjskiej i zbyt podporządkowani dyktatowi Niemiec.
– Polska polityka i interes Polski są dzisiaj sprzeczne z polityką rosyjską, to realna sprzeczność interesów i konflikt – zaznaczał.
Podkreślał przy tym, że po niesprawdzeniu się porozumień z Mińska, Polska miała szansę, żeby włączyć się w europejską dyskusję o sytuacji na Ukrainie, jednak tego nie zrobiła.
– Polska nie wykorzystała szansy, żeby wrócić do rozmowy o Ukrainie, Mińsk był przejściowym i nieskutecznym rozwiązaniem, nie sprawdził się. Trzeba było powiedzieć wprost, że Unia Europejska i Polska wracają do rozmów wspólnie – tego nie zrobiliśmy – stwierdził. – Nie montujemy też żadnej koalicji środkowoeuropejskiej na rzecz Ukrainy – dodał.
Nawiązał również do licznych wypowiedzi odnoszących się do historii dzielącej Polaków i Ukraińców.
– Apeluję, żeby sprawę pomocy na Ukrainie i sprawę pokoju na wschodzie oddzielić od emocji historycznych, dlatego że to nasz interes, musimy zatrzymać wojnę jak najdalej od polskiej granicy – zaznaczył.
– Czym innym jest sposób wyjaśnienia Ukrainie, że Polska nie będzie popierała edukacji Ukraińców, która będzie budowała mury między polską a Ukrainą. Ukraina jest w stanie odbudować swoją tożsamość bez odwoływania się do UPA, współczesna Ukraina nie jest Ukrainą upowską – podkreślał. – Można być twardym w dialogu historycznym z Ukraińcami i pomagać im, żeby zatrzymać wojnę jak najdalej od polskiej granicy – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Szczerski: Dla was ważniejsza była wojna polsko-polska, niż posłuchanie głosu Lecha Kaczyńskiego