– Chodzi raczej o to, żeby Polska ustawiła się w roli, w jakiej była w ostatnich latach, czyli przyjmowała decyzje, które wykluczają nasz interes – mówił w Telewizji Republika szef Kancelarii Prezydenta RP.
Gościem Katarzyny Gójskiej-Hejke w programie "W Punkt" był prof. Krzysztof Szczerski, szef Kancelarii Prezydenta RP.
To zasmucające, że mówimy o politycznych decyzjach Sądu Najwyższego
Wczoraj Sąd Najwyższy uznał, że prezydent Andrzej Duda nie miał prawa ułaskawić Mariusza Kamińskiego. Zdaniem Sądu Najwyższego prawo łaski może być stosowane jedynie wobec prawomocnie skazanych. Prawo łaski wydane przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków prawnych.
– To zasmucające, że mówimy o politycznych decyzjach Sądu Najwyższego. Ona jest błędna i sprzeczna z porządkiem prawnym w dwóch elementach. Po pierwsze – SN nie ma prawa zajmować się decyzjami prezydenta w zakresie prawa łaski, ponieważ nie ma takiej prerogatywy, w jego uprawnieniach nie leży rozpatrywanie tego typu decyzji prezydenckich, on ma zajmować się prawidłowością procedur w ramach władzy sądowniczej, a nie innych organów państwa, więc tym bardziej nie miał prawa dokonać konstytucyjnej wykładni tego, co mówi artykuł o prawie łaski, ponieważ to w ogóle nie jest przedmiot, którym powinien zajmować się SN, od tego jest TK. Po drugie – nawet, jeśli dokonywał tego typu dywagacji, wnioski są błędne, ponieważ prawo łaski obejmuje w doktrynie prawa trzy formy: amnestię – tego może dokonać parlament, czyli powszechne obniżenie kar; ułaskawienie – dotyczy osób skazanych; trzecią formą jest abolicja indywidualna, kiedy daruje się i puszcza w niepamięć wszystkie przewinienia, zanim w ogóle zostaną przez kogokolwiek osądzone. Prezydent skorzystał z trzeciej formy prawa łaski, która nigdy nie podlegała dyskusji – wyjaśnił Szczerski.
Polska dzisiaj, po raz pierwszy od wielu lat, prezentuje swoje zdanie na forum unijnym i współkształtuje politykę europejską
Portal Politico poinformował, że dotarł do oficjalnego dokumentu niemieckiego rządu dotyczącego przyszłego budżetu Unii Europejskiej. Ma z niego wynikać, że Berlin chce zbadać, "czy przyznawanie funduszy spójności UE może być powiązane z fundamentalnymi zasadami praworządności". – To byłoby fundamentalnie sprzeczne z duchem polityki europejskiej, jeśli nagięłoby się przepisy to wszystko można uzasadnić, ale byłoby to przenoszenie dyskusji z jednego pola, jakim jest urojony problem praworządności w Polsce, na pole, które wynika z zupełnie innej polityki europejskiej, czyli pewnej spójności rozwoju Europy, czyli byłoby to bezpośrednie uderzenie w polskich obywateli, z powodu sporu politycznego urojonego, który jest napędzany przez polską opozycję. To byłoby uderzenie przez polską opozycję w Polków za pomocą interesu zewnętrznego. Mam nadzieję, że rok temu się obroniliśmy, uda się też w tym roku. Opozycja jest w stanie zrobić każdą rzecz, byleby ona była tylko górą – mówił szef Kancelarii Prezydenta RP.
Krzysztof Szczerski podkreślił, że "Polska dzisiaj, po raz pierwszy od wielu lat, prezentuje swoje zdanie na forum unijnym i współkształtuje politykę europejską". – Chodzi raczej o to, żeby Polska ustawiła się w roli, w jakiej była w ostatnich latach, czyli przyjmowała decyzje, które wykluczają nasz interes – wyjaśnił.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie