Badania nad wpływem mutacji koronawirusa SARS-CoV-2 na przebieg wywołanej nim choroby prowadzą naukowcy ze Szczecina. Chcą m.in. stworzyć model, który pozwoliłby przewidzieć ciężkość przebiegu zakażenia.
- Pierwsze zadanie (realizowane w projekcie) to sprawdzenie, jak diagnostyka serologiczna, którą robimy w ramach projektu marszałkowskiego (przebadania mieszkańców Zachodniopomorskiego pod kątem przeciwciał) przekłada się na ciężkość przebiegu zakażenia – powiedział lekarz naczelny ds. COVID-19 w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie prof. Miłosz Parczewski.
Dodał, że kolejne zadania, realizowane z Zakładem Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego polegają na sprawdzeniu zmienności molekularnej, sekwencji genetycznej wirusa.
- Patrzymy, czy mamy nowe warianty, ale patrzymy też, czy mamy nowe mutacje, i czy te mutacje przekładają się na ciężkość przebiegu zakażenia – wyjaśnił lekarz.
Wskazał, że prowadzone badania nie mają być nadzorem molekularnym nad wprowadzeniem nowych wariantów.
Naukowcy będą też wykorzystywać sztuczną inteligencję do połączenia danych uzyskanych z badań przeciwciał z danymi molekularnymi i dotyczącymi przebiegu choroby w płucach.
Brytyjska odmiana COVID-19 w Polsce
W Zachodniopomorskiem badacze potwierdzili trzy przypadki brytyjskiego wariantu koronawirusa.
- Widzimy już, że nie ma za dużo wariantów brytyjskich – konkretnie trzy, czyli nie jest u nas zbyt częsty. Widzimy też jednak, ze wirus mutuje, zmienia się i że powstają takie mutacje, które mogą zwiększać zakaźność – dodał prof. Miłosz Parczewski. Wskazał, że jedna z osób chorowała ciężej i zmarła, choroba kolejnej przebiegała skąpoobjawowo, a trzecia z nich chorowała ze średnio ciężkimi objawami.
Zaznaczył, że wnioski z badania będzie można wyciągnąć po uzyskaniu 450-500 sekwencji od pacjentów.