Syryjscy uchodźcy przylecieli do Polski
Grupa 158 syryjskich chrześcijan przyleciała dzisiaj w nocy do Warszawy z Bejrutu. Teraz czeka ich oczekiwanie na przyznanie statusu uchodźcy.
O przyjęcie 150 syryjskich rodzin od kilku miesięcy walczy pochodząca z polsko-syryjskiej rodziny Miriam Shaded, prowadząca Fundację Estera. Kwestia ta została nawet poruszona w debacie pomiędzy Andrzejem Dudą a Bronisławem Komorowskim przed majowymi wyborami prezydenckimi.
O przyjęciu na razie 60 rodzin z objętej wojna Syrii poinformowała jeszcze w maju premier Kopacz. – Chrześcijanie, którzy są prześladowani w sposób barbarzyński w Syrii, zasługują, żeby kraj chrześcijański, jakim jest Polska, dość szybko zareagowała i podążyła z pomocą – mówiła Ewa Kopacz. Czytaj więcej
Dzisiaj w nocy do Warszawy przyleciała pierwsza grupa uchodźców – 158 osób, w tym 12 dzieci. Teraz Syryjczycy zostaną przetransportowani do hotelu, a w ciągu kolejnych kilku dni złożą wnioski o status uchodźcy. Następnie zatrzymają się w wynajętych przez Fundację Estera mieszkaniach we Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu i Białymstoku.
Obowiązek Europy
Komentujący przylot uchodźców do Polski oraz ich prześladowania z powodu wyznania, Cezary Gmyz mówił, że "Europa ma obowiązek mówić o tym problemie". – Mamy pewnego rodzaju obowiązek wobec innych ludów (...) a za mało o tym mówimy – tłumaczył dziennikarz w poranku Telewizji Republika.
Jak mówił w rozmowie z Jakubem Morozem, chociaż Polska nie może zapominać o swoich obywatelach, którzy również chcą wrócić do kraju (potrzeba pomocy tej grupie w pierwszej kolejności, była jednym z argumentów przeciwko przyjęciu Syryjczyków - red.) to te dwie sprawy nie powinny mieć na siebie wpływu. – Tych dwóch spraw nie należy sobie przeciwstawiać – tłumaczył Gmyz.
Dziennikarz dodał też, że nie działając aktywnie przeciwko brutalizacji działań islamistycznych bojówek, "akceptujemy normy wprowadzane przez rządy islamu".
Czytaj więcej:
Okrucieństwo o którym milczy świat. "Są kraje gdzie chrześcijanie są wycinani w pień"
Bojownicy Państwa Islamskiego porwali w Syrii co najmniej 90 chrześcijan