– Raduje nasze serca szczególnie to, że podobnie jak w 1848 roku, kiedy w decydujących bitwach walczył u naszego boku Legion Polski, dzisiaj ich następcy znowu są z nami. Pozdrawiam synów i córy wielkiego narodu polskiego. Tak, jak wcześniej po wielokroć w naszej tysiącletniej historii wspieraliśmy wasz naród, tak również dzisiaj stoimy za wami w bojach o suwerenne państwo. Razem z wami pragniemy przekazać Brukseli: więcej szacunku do Polaków! Więcej szacunku dla Polski! Niech Bóg Was błogosławi! – powiedział premier Węgier Viktor Orban podczas uroczystości związanych ze świętem narodowym upamiętniającym wybuch Wiosny Ludów w 1848 roku.
Premier Węgier podkreślił w swoim przemówieniu, że dzisiaj Europa nie jest wolna, ponieważ wolność zaczyna się od prawdy, a dzisiaj w Europie nie można jej mówić. – Dziś w Europie nie wolno mówić o tym, że mamy wędrówkę ludów, a nie napływ migrantów. Dziś nie można mówić, że mamy napływ innych społeczeństw, które nam zagrażają (...) zagrażają tradycji chrześcijańskiej (...) dziś nie można mówić o tym, że wśród 10 mln migrantów są przestępcy i terroryści – dodał.
Orban zaznaczył jednak, że obywatele Europy budzą się i rozumieją, że ich przyszłość jest zagrożona. Jak dodał, Węgrzy i Polacy wiedzą, że "można działać tylko będąc odważnym". – Będziemy niewolnikami, czy wolni? To jest pytanie. Odpowiedzcie. Naprzód Węgry! Naprzód Węgrzy! – zakończył premier.
Na uroczystości w Budapeszcie, jak co roku udali się przedstawiciele klubów "Gazety Polskiej”, a także przedstawiciele polskiej prawicy.
Z fb VOrbána.Zdjęcie przemoczonej teczki po przemówieniu przed Muzeum i podpis "niezwruszony" #Węgry #kropka_hu pic.twitter.com/tZpCS8xNHU
— Dominik Héjj (@kropka_hu) 15 marca 2016
Jedno ze zdjęć z pl. Kossutha,gdzie odbyło się uroczyste wciągnięcie flagi na maszt #15marca #Węgry #kropka_hu pic.twitter.com/K0N6GUDVB9
— Dominik Héjj (@kropka_hu) 15 marca 2016
15 marca 1848 roku wybuchła na Węgrzech Rewolucja i Walka o Wolność, Od jesieni 1848 r. organizowany był Legion Polski, którego dowódcą został generał Józef Wysocki. Liczył on ok. czterech tysięcy żołnierzy, którzy w licznych bitwach wywalczyli sobie uznanie Węgrów. Legion wytrwał aż do końca, osłaniał oddziały węgierskie wycofujące się z terytorium Węgier ku Turcji, a także ochraniał politycznych przywódców rewolucji, m. in. Lajosa Kossutha. Najlepiej znaną polską postacią rewolucji jest generał Józef Bem, którego w grudniu 1848 r. Kossuth mianował głównodowodzącym węgierskich sił zbrojnych.