Światowe Dni Młodzieży zagrożone? Soloch: Nie mówi się raczej o odwołaniu ŚDM. Nie można niczego wykluczyć
– Być może w planach organizacji Światowych Dni Młodzieży zostaną wprowadzone modyfikacje, mamy jeszcze troszeczkę czasu – powiedział na antenie TVN24 Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN), odnosząc się do pytania o możliwość odwołania imprezy w związku z zagrożeniem terrorystycznym.
Wczoraj w związku w wtorkowymi zamachami w Brukseli, prezydent Andrzej Duda spotkał się z szefami polskich służb specjalnych. Na spotkaniu podjęto decyzję o niepodnoszeniu poziomu zagrożenia terrorystycznego na terenie kraju. Czytaj więcej
– Z raportu służb wynika, że poziom zagrożenia terrorystycznego dla Polski jest niski – mówił dzisiaj rano na antenie TVN24 Paweł Soloch, szef BBN. Odnosząc się do organizowanych w czerwcu w Krakowie Światowych Dni Młodzieży (ŚDM) oraz o ewentualności ich odwołania w związku z zagrożeniem terrorystycznym w Europie, szef BBN powiedział, że "być może w planach organizacji Światowych Dni Młodzieży zostaną wprowadzone modyfikacje, mamy jeszcze troszeczkę czasu". – Nie mówi się raczej o odwołaniu ŚDM. Nie można niczego wykluczyć, ale trudno założyć, że będą one odwołane – zaznaczył Soloch.
Szef BBN podkreślił też, "że proces relokacji (uchodźców -red.) należy kontrolować". – W interesie naszym jest to, żeby uchodźców nie było za dużo. Dbajmy, żeby z 10 tysięcy nie zrobiło się 100 tysięcy – dodał. Paweł Soloch zauważył, że "zwiększona liczba imigrantów wpływa na wzrost zagrożenia terrorystycznego".
Według zapowiedzi Polska ma przyjąć w 2016 roku maksymalnie 400 imigrantów.
Polecamy Życzyn. Akt dywersji
Wiadomości
Posłowie ze speckomisji zapoznają się w środę z informacją ABW o uszkodzeniu infrastruktury kolejowej
Europosłanka KO zarzuca innym sianie dezinformacji o sabotażu i pociągach. Sama jednak szerzy "fake newsy"
Najnowsze
Kurzejewski: polskie służby to dziś policja polityczna, nie chronią Polaków przed wojną hybrydową
Polska wygrywa z Maltą 3:2. Nerwowe zakończenie eliminacji w wykonaniu biało-czerwonych
Europosłanka KO zarzuca innym sianie dezinformacji o sabotażu i pociągach. Sama jednak szerzy "fake newsy"