Jak pisze na Facebooku Wojciech Sumliński, nastąpił właśnie milowy krok w sprawie niewyjaśnionej śmierci byłego lidera Samoobrony, Andrzeja Leppera. „Prawda jednak nie zginęła – czekała na odpowiedni moment. Ten właśnie nadchodzi” - napisał dziennikarz śledczy.
Na Facebooku dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński, autor książki „Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera”, zamieścił zdjęcie wezwania do prokuratury „w charakterze świadka w sprawie (…) dotyczącej doprowadzenia Andrzeja Leppera w dniu 5 sierpnia 2011 roku namową lub poprzez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie”.
„Pozostaje mieć nadzieję na pójście za ciosem – przeprowadzenie sprawiedliwego śledztwa, dającego wiarygodne wyniki, ale nie tylko! W kolejce do sprawiedliwego osądzenia czekają liczne grupy ludzi, częstokroć usadowieni na szczytach władz, na czele z byłym prezydentem RP, Bronisławem Komorowskim, Pawłem Grasiem czy Krzysztofem Bondarykiem. Ruch w sprawie zagadkowej, a na pewno nie samobójczej, śmierci Andrzeja Leppera pokazuje jasno, że warto wyczekiwać kolejnych sukcesów, kolejnych etapów na drodze ku sprawiedliwości” - pisze Sumliński.
Poniżej zamieszczamy wpis dziennikarza: