W gabinecie byłej pierwszej damy na etacie urzędniczym jako ekspert pracowała... stylistka, która dbała o ubiór Anny Komorowskiej – ustalił portal Wirtualna Polska, powołując się na trzy niezależne źródła związane zarówno z otoczeniem byłego prezydenta, jak i Andrzejem Dudą.
Serwis pisze, że stylistka została zatrudniona w kancelarii prezydenta w lutym 2014 r. i zarabiała na umowie o pracę między 6,5 a 10 tys. zł. Jako "ekspert" mogła liczyć na wyższe wynagrodzenie niż zwykli urzędnicy, ponieważ takie osoby nie są ujęte w tzw. ustawie kominowej.
Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że stylistka przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. – Nic nie wiem na temat tej osoby, proszę mnie nie pytać – powiedział portalowi prof. Tomasz Nałęcz, doradca byłego prezydenta.
Co więcej, stylistka pracowała wcześniej nad poprawieniem wizerunku prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Jej matka była zatrudniona jako dyrektor w stołecznym ratuszu. Z porad "urzędniczki" korzystał także m.in. Donald Tusk, gdy był jeszcze premierem. Za te usługi PO zapłaciła jej między 2010 a 2012 rokiem ok. 70 tys. zł." – czytamy na portalu WirtualnaPolska.pl.
CZYTAJ TAKŻE: