Polska Straż Graniczna nie wpuściła w Terespolu siedmiu członków grupy "Nocne Wilki", czyli motocyklistów z klubu zaprzyjaźnionego z Władimirem Putinem. Wcześniej do kraju wpuszczono tylko te osoby, które posiadają obywatelstwo Niemiec, Czech i Słowacji. Straż Graniczna uzasadniła swoją decyzję zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Wiele wskazuje jednak na to, że ta kilkuosobowa grupa, to była tzw. czujka.
W Polsce znajdują się już członkowie "Nocnych Wilków", którzy posiadają obywatelstwo UE. Z kolei polska Straż Graniczna na granicy w Terespolu nie wpuściła siedmiu motocyklistów. Zgodnie z prawem Straż Graniczna ma prawo odmówić wjazdu na terytorium osobom, które mogą zagrażać bezpieczeństwu państwa lub osób postronnych.
Rano dwóch członków grupy próbowało przedostać się przez Litwę, ale służby nie wpuściły ich na teren UE. Jednym z powodów takiej decyzji była m.in. wieziona przez nich komunistyczna flaga z sierpem i młotem. W dodatku motocykliści nie umieli wyjaśnić, po co w ogóle wjechali na teren Litwy. CZYTAJ WIĘCEJ
"Nocne Wilki" wyruszyły 29 kwietnia z Moskwy, by dotrzeć 9 maja do Berlina i świętować rocznicę zakończenia II wojny. Granicę Polski i Białorusi rajd motocyklistów chciał przekroczyć dnia 1 maja. Podobnie jak rok temu, władze Polski nie wyraziły zgody na przejazd przez jej terytorium "Nocnych Wilków". Motocykliści i tak zapowiadają, że dotrą do Berlina, ale inną trasą.