Bułgarskie podjęły decyzję o zamknięciu Sofii dla ruchu kołowego. Blokada będzie obowiązywać od północy. Z miasta nie można wyjeżdżać ani do niego wjeżdżać – poinformował na nocnej konferencji prasowej minister zdrowia Bułgarii Kirił Ananiew.
W ramach stanu nadzwyczajnego, który obowiązuje w Bułgarii, rozporządzenia ministra zdrowia mają charakter wiążący – przypominają bułgarskie media. Decyzja wejdzie w życie o północy z czwartku na piątek. Zgodnie z nią zamknięte zostaną wszystkie drogowe punkty kontrolne w stolicy, które utworzono miesiąc temu w związku z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego. Oznacza to, że nie będzie możliwy przejazd w żadną stronę drogami, przy których się znajdują. Decyzją resortu zdrowia zawieszono też do odwołania transport autobusowy i kursowanie 36 pociągów.
Wyjątkiem jest transport służbowy i towarowy. Ograniczenie nie będą też dotyczyć karetek pogotowia oraz samochodów, które przewożą pracowników służby zdrowia.
Dla ludzi udających się do lub wracających z pracy do domu wyznaczono okienka czasowe. Zatrudnieni mogą przemieszczać się rano w godz. 6-8 i wieczorem w godz. 18-20. Osoby te muszą mieć przy sobie zaświadczenie wydane przez pracodawcę, uzasadniające korzystanie z transportu.
Szef Krajowego Sztabu Operacyjnego Wencisław Mutafczijski ocenił, że masowe wyjazdy z Sofii, jakie miały miejsce w środę, a zwłaszcza w czwartek, są wyjątkowo niepokojące. – Sofia jest głównym ogniskiem epidemii. Opuszczając miasto, ludzie mogą rozprzestrzenić koronawirusa na cały kraj. Następstwa takiego postępowania zobaczymy już za tydzień – podkreślił Mutafczijski.
– Liczba zachorowań w ostatnich dwóch dniach lawinowo rośnie o 40-50 osób na dobę, co w dużej mierze wynika z beztroski obywateli – podkreślił.