"Super Express" poinformował, że w rządzie Tuska są łącznie 102 osoby. Wliczono w to ministrów, wiceministrów oraz samego szefa rządu. Chodzi o ludzi pracujących zarówno w poszczególnych resortach, jak również i w Kancelarii Premiera.
To liczba ma jednak jeszcze wzrosnąć. Za kilka dni rząd ma łącznie liczyć 109 członków, czyli o dwóch więcej niż rząd Mateusza Morawieckiego.
O komentarz do sprawy "SE" poproszono wiceminister Aleksandrę Gajewską z KO. – Do wypełniania obowiązków rządowych jest potrzebna odpowiednia kadra. Krytykując pisowskie "Bizancjum", nie chodziło nam tylko o liczbę osób, ale to, kim były te osoby, jak były przygotowane, jak to wszystko się rozrosło. Po ośmiu latach złych rządów powinny być kompetentne osoby i odpowiednia ich liczba – stwierdziła znana z licznych kompetencji Gajewska.
Z kolei Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości nie szczędzi krytyki rządzącym. – Miało być skromnie, miało być efektywniej, a jest z rozmachem i drogo. Mnie to nie dziwi, ta ekipa zapowiedzi wyborcze traktuje delikatnie mówiąc dość swobodnie – stwierdził poseł PiS.