Jutro, to nauczyciele będą zdawać egzaminy. Ci, którzy nie wejdą w komisje egzaminacyjne i będą utrudniać przeprowadzenie egzaminów niech lepiej szukają innej pracy - powiedział dla Telewizji Republika Wojciech Starzyński, prezes fundacji „Rodzice Szkole”.
W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności", m.in. z województw: wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego. Według ZNP w strajku biorą też udział nauczyciele niezrzeszeni w żadnym ze związków.
– Ja rozumiem działania nauczycieli, ale uważam, że jest niedopuszczalną rzeczą strajkowanie podczas egzaminów i blokowanie tego, aby one się odbyły – mówił na antenie Telewizji Republika Wojciech starszyński.
– Odnoszę wrażenie, że ci którzy strajkują sterroryzowali tych, którzy są przeciwni tej formie protestu. Zabrakło głosu nauczycieli, którzy nie strajkują. To był celowy zabieg kierownictwa ZNP, które nie ma nic wspólnego z troską o dobro uczniów, nauczycieli i rodziców – podkreślał.
– Jutro, to nauczyciele będą zdawać egzaminy. Ci, którzy nie wejdą w komisje egzaminacyjne i będą utrudniać przeprowadzenie egzaminów niech lepiej szukają innej pracy – zapowiedział.
„Proponujemy ustalenie w trybie pilnym negocjatora, np. rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara” – powiedział we wtorek przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
– To pomysł kompletnie nietrafny – nie taka jest rola pana Bodnara, który nie radzi sobie nawet ze swoimi obowiązkami – mówił nam Starzyński.
„Oczekujemy nowej propozycji ze strony rządu w sprawie wzrostu wynagrodzeń nauczycieli” – podkreślił we wtorek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz przed spotkaniem z przedstawicielami rządu w CPS "Dialog".
– Myślę, że pan Broniarz nie do końca zrozumiał i przeczytał wszystkie propozycje rządu. Bardzo ważne jest to, co pani premier zapowiedziała, a mianowicie poważna debata nt. całego systemu edukacji – dodał.