"Uszkodzenie Nord Stream może oznaczać, że jakaś grupa w Rosji domaga się swoich praw", stwierdził w programie Rafała Ziemkiewicza były prezes Polskiego Radia, dziś publicysta Mariusz Staniszewski. Jego zdaniem jeszcze dwa lata temu Niemcy nie ukrywali, że trwa wyścig pomiędzy nimi a Polską, kto będzie hubem gazowym. Chodziło o to, aby dyktować ceny gazu i handlować rosyjskim, bo on był łatwo dostępny, ocenił dziennikarz.
#SalonikPolityczny | @MarStaniszewski: Rosjanie mówili nie ważne, kto będzie pompował gaz tylko, kto kładzie rury. Rosja to specyficzny kraj. Uszkodzenie tej instalacji jest sygnałem że jakaś grupa domaga się swoich praw i spór jest na wysokim poziomie.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 2, 2022
Jego adwersarz Karol Gac z "Do Rzeczy" powiedział z kolei, że to Rosja ma jednak wiele interesów w tym, by chcieć doprowadzić do tak spektakularnej katastrofy, jakim było uszkodzenie podwodnej infrastruktury.
"Chce mieć pretekst do eskalacji. Argumentów moglibyśmy znaleźć wiele. W Rosji tego rodzaju działania są na porządku dziennym. Pamiętamy wojnę w Czeczenii i wysadzanie bloków przez FSB", przypomniał.
#SalonikPolityczny | @Karol_Gac: Wiele wskazuje, że Rosja ingerowała w wybuch rurociągów. Nie można być naiwnym, tego typu narzędzia, to codzienność w Rosji. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 2, 2022
Pierwsza część audycji jest już dostępna w portalu tv republika.pl (okno poniżej). Druga i trzecia na naszym kanale w serwisie YT. Serdecznie polecamy!