Ruszają przygotowania do kwalifikacji wojskowej. Wezwanie przed komisję nastąpi w 2026 roku

Trwają przygotowania do przeprowadzenia kwalifikacji wojskowej. W 2026 roku potrwa od 2 lutego do 30 kwietnia. Przed komisjami stanie ponad 230 tys. osób. Kto będzie musiał się stawić?
Na kwalifikację wojskową w 2026 roku przede wszystkim będą musieli zgłosić się mężczyźni, którzy kończą w tym roku 19 lat, czyli urodzeni w 2007 roku. Ale wezwania mogą dostać także ci z roczników 2002-2006.
Do komisji trafią również osoby, które w latach 2024-2025 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby, a okres tej niezdolności upływa przed końcem kwalifikacji w 2026 roku.
Wezwane mogą być również kobiety urodzone w latach 1999-2007, jeśli posiadają specjalistyczne kwalifikacje albo kończą naukę na kierunkach wskazanych w ustawie o obronie ojczyzny. Do stawienia się zobowiązani są ponadto ochotnicy, którzy ukończyli 18 lat i sami zgłosili chęć udziału w kwalifikacji, a także osoby, które nie uregulowały swojego stosunku do służby do 60. roku życia i nie mają jeszcze nadanej kategorii.
Zawiadomienia o obowiązku stawienia się doręczają wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast.
Rezultatem kwalifikacji jest dokument, który potwierdza uregulowany stosunek do służby wojskowej - otrzymuje go każdy uczestnik.
Komisja podczas kwalifikacji przyznaje każdej osobie jedną z kategorii wojskowych - taki system pozwala zweryfikować, kto może zostać powołany do służby, a kto jest zwolniony. Istnieją cztery kategorie:
A - osoba zdolna do służby wojskowej i służby zastępczej,
B - osoba czasowo niezdolna do służby, z możliwością powrotu do pełnej sprawności do 24 miesięcy,
D - osoba niezdolna do służby w czasie pokoju,
E - osoba trwale i całkowicie niezdolna do służby w czasie pokoju i w przypadku mobilizacji.
Jeśli kandydat nie może stawić się na kwalifikację wojskową w wyznaczonym terminie, ma obowiązek powiadomić o tym wójta, burmistrza albo prezydenta miasta. Należy przy tym podać przyczynę nieobecności.
Osoby, które nie powiadomią o nieobecności, muszą liczyć się z konsekwencjami - w postaci grzywny, a w ekstremalnych przypadkach przymusowego doprowadzenia przez policję.
Źródło: Republika, interia.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X