"Nie wycofałam się jak sugerują niektóre media i blogerzy. Złożyłam zeznania do służb państwowych. Teraz zajmuję się moją pracą, bo to jest moje zadanie" - poinformowała na Twitterze prof. Agnieszka Popiela, której wypowiedź dotycząca marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, rozpoczęła całą sprawę.
Prof. Agnieszka Popiela jako pierwsza oskarżyła marszałka Senatu o to, że podczas jego pracy w szczecińskim szpitalu, miał przyjmować korzyści majątkowe.
Sprawa dotyczy przyjmowania pieniędzy od rodzin pacjentów na rzecz działającej przy szpitalu fundacji.
- Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę - informowała prof. Popiela w mediach społecznościowych.
Panie Marszałku @profGrodzki, ustosunkuje się Pan do tych zarzutów Pani prof. Agnieszki Popieli? pic.twitter.com/x3hwD8xAs2
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) November 13, 2019
Prof. Agnieszka Popiela poinformowała, że nie wycofała się z zarzutów wobec Tomasza Grodzkiego. "Złożyłam zeznania do służb państwowych" - napisała.
Nie wycofałam się jak sugerują niektóre media i blogerzy. Złożyłam zeznania do służb państwowych. Teraz zajmuję się moją pracą, bo to jest moje zadanie.
— Agnieszka Popiela (@p_popiela) December 25, 2019
Czytaj także:
Kościół wspomina św. Szczepana. Ks. Rytel-Andrianik: radość Bożego Narodzenia łączy się z krzyżem
Specjalne Życzenia od Prezydenta Polski dla Telewizji Republika!