– Całkowicie zawaliła się teoria opozycji, że to my mamy coś na sumieniu w aferze GetBacku . To afera III RP i rząd na czele z premierem chcą tę sprawę wyjaśnić - powiedział w Polskim Radiu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Sąd Rejonowy dla Warszawy–Śródmieścia we wtorek zdecydował, że wobec byłego prezesa GetBack Konrada K. i współpracującego z nim Piotra B zostanie zastosowany trzymiesięczny areszt. Konrad K. oraz Piotr B. już wcześniej usłyszeli zarzuty w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w spółce GetBack. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
- Zanim b. prezes GetBacku usłyszał zarzuty, opozycja zarzucała nam brak zaangażowania prokuratury, i że to afera PiS-u. Jeśli porównamy jednak działanie prokuratury ws. tej afery w porównaniu do rządów PO, to możemy zauważyć, że np. w kwestii Amber Gold minęły dwa lata i osiem miesięcy, zanim KNF-u złożył zawiadomienie. Całkowicie, więc zawaliła się teoria, że to my mamy coś na sumieniu. To afera III RP i rząd na czele z premierem chcą tę sprawę wyjaśnić - powiedział w Polskim Radiu Zbigniew Ziobro.
– Chodzi o to, żeby państwo polskie nie było teoretyczne, tylko działało w sposób praktyczny. Działamy razem, jak jedna drużyna, by uchronić Polaków przed aferzystami. Dlatego prowadzimy tak intensywne śledztwa. Takie były nasze deklaracje i zobowiązania i dlatego będziemy to realizować konsekwentnie. Państwo musi być skuteczne - podkreślił minister sprawiedliwości.
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że były prezes GetBack Konrad K. usłyszał zarzuty: usiłowania wyłudzenia 250 mln zł z Polskiego Funduszu Rozwoju w kwietniu 2018 r., "wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach" spółce GetBack w łącznej kwocie 23 mln zł, z której ponad 15 mln zł zostało przywłaszczonych przez podejrzanego, a także podania nieprawdy w raporcie giełdowym z 16 kwietnia 2018 r.
Piotr B. jest podejrzany o działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyrządzenia tym szkody na kwotę co najmniej 7 mln zł.