Prorządowe media dopatrują się skandalu w nocnym spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Mniejsze oburzenie wywoływały nocne spotkanie rzecznika rządu z właścicielem spółki wydającej Rzeczpospolitą, spotkanie byłego szefa klubu PO na cmentarzu, czy Donald Tusk pomagający układać listy wyborcze premier Ewie Kopacz?
„Fakt” poinformował, że w czwartek późnym wieczorem doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim. Do spotkania miało dojść w prywatnej wilii prezesa PiS. Media sprzyjające PO rzuciły się do „informowania” o tym, jak to szef największej partii opozycyjnej steruje prezydentem i choć nie wiedzą czego dotyczyło spotkanie, snują teorie spiskowe.
Przy tej okazji warto przypomnieć spotkania czołowych polityków PO, które nie wywoływały aż takich emocji, mimo że ich znaczenie i konsekwencje były dużo poważniejsze.
30 października 2012 roku na łamach Rzeczpospolitej ukazał się tekst Cezarego Gmyza pt. „Trotyl na wraku Tupolewa”. Artykuł wywołał popłoch w rządzie. Na kilka godzin przed tym, jak gazeta z tekstem trafiła do kiosków ówczesny rzecznik rządu Paweł Graś spotkał się z prezesem zarządu spółki wydającej Rzeczpospolitą Grzegorzem Hajdarowiczem. Do spotkania doszło w nocy przy ul. Wiejskiej w Warszawie. Po burzy, jaką wywołał tekst Gmyza Rada Nadzorcza Presspubliki rekomendowała zarządowi odwołanie ówczesnego redaktora naczelnego "Rz" Tomasza Wróblewskiego, jego zastępcy Bartosza Marczuka, szefa działu krajowego Mariusza Staniszewskiego oraz autora tekstu Cezarego Gmyza.
Do innego nocnego spotkania doszło przy okazji afery hazardowej i działalności komisji śledczej wyjaśniającej sprawę. Skompromitowany w tej aferze były szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski miał spotkać się z biznesmenem na cmentarzu pod Wrocławiem. Wówczas Chlebowski wyjaśniał, że spotkanie na cmentarzu niczym nie różni się od spotkania „na ulicy, na rogu ulicy, na rynku, na spacerze”.
W tym kontekście warto też przypomnieć szereg spotkań biznesmenów z politykami, o których informacje wypłynęły przy okazji afery taśmowej. Można wymienić choćby spotkanie szefa NBP z byłym szefem MSW, na którym omawiano strategię polityczną partii rządzącej, spotkania ministrów z prezesami państwowych spółek, kolacje na koszt podatników byłego ministra spraw zagranicznych i byłego ministra finansów oraz domniemane – bo wciąż jeszcze nie ujawniono rozmów – spotkania zmarłego niedawno Jana Kulczyka z samym szefem rządu.
Mniejsze oburzenie wywołało także ujawnienie informacje, że w dniu zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na prezydenta szef Rady Europejskiej Donald Tusk był w Warszawie. Jednak nie po to, by wziąć udział w uroczystościach – jak informował portal niezalezna.pl – po to, aby pomóc Ewie Kopacz w układaniu list wyborczych Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
"Fakt" o wizycie Dudy u Kaczyńskiego. "Tajne spotkanie pod osłoną nocy"