Związki zawodowe chcą przeprowadzenia przez rząd szeroko zakrojonej lustracji w administracji państwowej. Domagają się, by wszyscy ci, którzy przed 1990 r. pracowali w organach bezpieczeństwa, mogli zostać zwolnieni lub otrzymali gorsze warunki pracy oraz płacy.
O sprawie informuje portal dziennik.pl. Związki zawodowe chcą, aby osoby, które pracują w administracji państwowej, a przed 1990 r. zatrudnione były w organach bezpieczeństwa PRL – MO, SB, wywiadzie, kontrwywiadzie oraz wojskowych służbach specjalnych, mogły zostać zwolnione lub przeniesione na stanowiska o gorszych warunkach płacowych.
Robert Barabasz, szef krajowej sekcji Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej NSZZ „Solidarność” szacuje, że osób związanych z dawnym aparatem bezpieczeństwa, a obecnie pracujących w administracji publicznej, może być nawet 40 tysięcy. - Część z nich, jeśli się przyznała do współpracy, w dalszym ciągu pracuje, bo przepisy niestety na to pozwalają. Wiem, że wychodząc z taką inicjatywą, narażam życie, ale trzeba wreszcie zrobić z tym porządek – powiedział Barabasz w rozmowie z portalem dziennik.pl.
Na początku szef związku zawodowego chce z tym projektem wystąpić do szefowej rządu. Inicjatywę lustracyjną popierają posłowie PiS, m.in. Piotr Uściński oraz Tadeusz Woźniak.