W rozmowie z redaktor Dorotą Kanią na antenie Polskiego Radia 24 szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski komentował kandydaturę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.
W miniony piątek wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała o swojej rezygnacji ze startu w wyborach. Nieco później Koalicja Obywatelska ogłosiła, że jej nowym kandydatem na prezydenta jest Rafał Trzaskowski, od 2018 r. włodarz Warszawy. Co w takiej sytuacji ze zbiórką podpisów poparcia?
– Formalnie nie ma żadnej akcji zbierania podpisów - stwierdził w wywiadzie dla RMF FM lider PO Borys Budka. Przypomnijmy, że uzupełnianie list poparcia przed ogłoszeniem terminu wyborów jest niezgodne z prawem. Budka zaznaczył, że nie wie, czy ktoś „spontanicznie” nie zbiera podpisów pod kandydaturą Trzaskowskiego.
– Jeżeli medialne doniesienia o tym, że Rafał Trzaskowski zebrał już 100 tys. podpisów są prawdziwe, to byłoby to złamanie prawa. Stawiałoby to w fatalnym świetle Koalicję Obywatelską i jej szefostwo- powiedział w PR24 poseł Krzysztof Sobolewski.
Redaktor Dorota Kania pytała swojego rozmówcę również o wypowiedź włodarza Warszawy na temat ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego. Rafał Trzaskowski stwierdził wczoraj, że prezydent Polski, a wcześniej- Warszawy, zmarły tragicznie w katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. powinien doczekać się takiej formy upamiętnienia w stolicy. Problem w tym, że śp. Lech Kaczyński miał już w Warszawie swoją ulicę, jednak przez bardzo krótki czas. „Dzięki” radnym PO przywrócono starą nazwę: Al. Armii Ludowej.
- Mam krótką radę dla pana Trzaskowskiego - wystarczyło nie zdejmować tablic. Ul. Lecha Kaczyńskiego już w Warszawie była. Została zlikwidowana m.in. decyzjami PO i Trzaskowskiego- przypomniał Sobolewski.
– Nie mam najmniejszych wątpliwości, że program Rafała Trzaskowskiego to nie jest nowa jakość w polityce. To jest "Koalicja 67"- wskazał polityk pytany o program nowego kandydata KO. Jak dodał szef Komitetu Wykonawczego PiS, jeżeli w II turze wyborów prezydenckich zmierzą się obecnie urzędujący prezydent Andrzej Duda i włodarz Warszawy Rafał Trzaskowski, Polacy będą zmuszeni dokonać fundamentalnego wyboru:
– Będziemy mieli wybór między Polską biało-czerwoną reprezentowaną przez obecnego prezydenta, a Polską tęczową. Trzaskowski nie odżegnuje się od "planu Rabieja"- podkreślił poseł PiS.