Śledztwo ws. zegarka Michała Kamińskiego umorzone. "To był prezent od żony"

Michał Kamiński, sekretarz stanu w kancelarii premier Ewy Kopacz, nie wpisał do oświadczenia majątkowego zegarka o wartości 37 tys. złotych. Jednak prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa i umorzyła dziś śledztwo w tej sprawie.
Według informacji Radia ZET minister powiedział prokuratorom, że szwajcarski zegarek firmy Paul Picot był prezentem od żony Anny. To na jej prośbę, miał go zakupić jeden z współpracowników Kamińskiego z Brukseli.
Zegarek pojawił się w oświadczeniu majątkowym ministra dopiero w 2015 r., ponieważ jak tłumaczył śledczym, wcześniej nie zdawał sobie sprawy jaka jest jego rzeczywista wartość.
Prokurator prowadzący sprawę w rozmowie z dziennikarzami stacji powiedział, że musiał uznać wersję Kamińskiego za prawdziwą, ponieważ nie był w stanie udowodnić, iż minister miał świadomość faktycznej wartości zegarka. Z kolei CBA podejrzewało, że sekretarz stanu w Kancelarii Premiera celowo nie wpisał go do oświadczenia majątkowego.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

NASK: możliwa próba ingerencji w kampanię wyborczą, zawiadomiona ABW. Chodzi o czarny PR, uderzający w konkurentów Trzaskowskiego

Sprawa mieszkania na Ursynowie Adama Bodnara. Michał Woś kieruje wniosek do CBA

KE zataiła SMS-y von der Leyen w sprawie szczepionek. Jest decyzja TSUE
