Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która prowadzi śledztwo ws. afery podsłuchowej, przedłuży je o kolejne miesiące. Nie zapowiada się też, że trwające już pół roku postępowanie szybko się zakończy.
Najkrótszy niezbędny termin to trzy miesiące, ale decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. W prokuraturze rozważane są też terminy znacznie odleglejsze. To wynik obecnego stanu śledztwa, w którym przesłuchano już przynajmniej 100 osób – informuje RMF FM.
Śledztwo opóźnia chociażby to, że prokuratura wciąż czeka na część opinii biegłych na temat nośników zawierających pliki z nagraniami.
Do tej pory wnioski o uznanie za osoby pokrzywdzone złożyło 39 osób. Natomiast krąg podejrzanych to wciąż cztery osoby. Decyzja o przedłużeniu śledztwa ma zapaść najpóźniej w czwartek.